Walczyłem z różnymi rozwiązaniami i muszę przyznać, że to trochę czasu pochłonęło wraz z finansami ale bez tragedii dla portfela.
Ogólny zamysł jest taki i zarazem efekt finalny także, że grając na cyfrze nie ma być słychać cyfry oraz czuć cyfry.
Oczywiście nie samymi boosterami da się złamać mankamenty technologii cyfrowej. Dla wszystkich brzmień wraz z czystą barwą załączone są także Tube Pilot w pętli równoległej z miksem na poziomie 15% dla każdego presetu drive i 10% dla czystego presetu. Oczywiście kompresor HyperGravity mini z odpowiednim wgranym ustawieniem na wyjściu z cyfry jest koniecznym elementem tej układanki.
W każdym razie pomimo zastosowania boostera Super Sweet na końcu łancucha, największą niespodzianką jest tu butikowy booster lampowy na bańce 12AU7 czyli ECC82.
Wykonanie Poin to Point jak widać na zdjęciu. Dźwięk jaki z tego wchodzi do cyfry i jaki ma wpływ na resztę jest rewelacją.
Tube booster nie zachowuje się jak Xotic Super Sweet czy Spark mini którego podmieniłem. Nie podnosi ogólnej głośności o 20dB. Raczej skupia się na podbiciu saturacji poprzez obcięcie dołu i wypchnięcie wyższych średnich. Oczywiście podbija tym samym sygnał na wejściu przez co słychać znaczącą różnicę w głośności ale nie wpływa niekorzystnie na cyfrę. Nie mam pojęcia jak jest z innymi modelerami, ale np. mój Mooer GE300LITE klipował cyfrowymi trzaskami jak próbowałem zastosować standardowe boostery. Oczywiście niezależnie od tego czy zmniejszyłem czułość wejściową na -30dB czy nie to i tak nie zdawało to egzaminu.
Dopiero ww wynalazek lampowy wyprostował kwestię boosta na wejściu. Oczywiście poziom czułości wejściowej ustawiony jest nadal na -30dB ale klipowanie kompletnie nie występuje.
Ogólnie jest taka zasada z Mooerem, że każde podniesienie sygnału na wejściu i wyjściu wiąże się z kompensacją głośności poprzez redukcję wpływu cyfry na sygnał podnoszony przez zewnętrzne urządzenia. Ta zasada obowiązywać będzie z każdym modelerem.
Na koniec dodam, że preset high gain jest dopalany Maxonem OD808. Gain presetu high gain jest zmniejszony do poziomu wspólnej tolerancji i smaku saturacji jak kto lubi.
Jak ktoś chciałby pokombinować w podobny sposób to polecam tą lampkę na wejście -
http://www.plugandplay-amp.com/Pages/EN/TubeBooster.html Produkt pochodzi aż z Francji. Ja stawiam na maxymalną ergonomię z najlepszym możliwym dźwiękiem jaki jestem wstanie wyciągnąć. Urządzenie zasilane na 9V przy minimalnym zużyciu 170mA. Dla mnie rewelacja ponieważ wszystko co mam w obu pedalboardach uciąga duży zasil sekcyjny, a nie tryliard dupnych zasilaczy.