Wystarczy godzina biegania i spalanie miesni jest jak w banku (katabolizm) niezaleznie od organizmu.
Dziwne, bo codziennie pływam po ponad godzinę i jakoś mi masa nie spada. Z katabolizmem mamy do czynienia, gdy nie dostarczamy organizmowi odpowiedniej ilości białka i węglowodanów i/lub tankujemy ile wlezie, bo alkohol też sprzyja katabolizmowi.