Jakieś plany Wujaszku? Dobić do 90 przed 40?
Hm, mam 2 opcje: dalszą część życia trzymać 75kg (tak mam cały czas, od szkoły średniej, z maksem 82kg, gdy ćwiczyłem intensywnie) - bo myślę, że po czterdziestce szczupły wygląd to po prostu zdrowie. Albo zacząć ćwiczyć
Może jak Szymonio podrośnie, a praca będzie lżejsza, albo inna - to wtedy dałbym radę, bo pamiętam, jak dobrze się człowiek czuje, gdy regularnie ćwiczy. Na razie się tylko tłumaczę, ale i nie zapuszczam
Editex - wnikliwe oko dostrzeże na mojej fotce bokserki w Batmany...