Wiadomość #457474

[Chomick]

Miało być inaczej a wyszło jak zwykle. Czyli skończyłem z stu watowym potworem. Niniejszym, przedstawiam Państwu tego oto jegomościa czyli tym razem naprawdę Marshalla 2555x Silver Jubilee. Za mały byłem na pierwszą edycję z resztą i tak nie miał nikt w okolicy i dobrze, ale załapałem się na drugi wypust. I oto jest:


A jak to gra? Po Splawnie to wszystko gra jak kupa ale to osiemseta tylko taka trochę lepsza nie dostępna w każdym sklepie z osiemsetami. W skrócie troche blachy, klekotu, pirdu, bzyczenia komara czyli typowy marshall. Dwa zajebiste atuty: nie szumi i brzęczy jak każdy marshall i pięknie gra oraz nasyca na niskich głośnościach. Do sypialni jak znalazł. Trzeci atut to, że sami se możemy ustawić bias i to pod każdy praktycznie rodzaj lamp na końcówkę. Overdrivem da się rozbujać tą krowę do słusznego nakurwu  i wtedy zaczyna się inna historia. Ta fajniejsza. ;-)

Na jakich strunach i jak miałeś tego barytonga nastrojonego ? Bo momentami Ci wyskakiwał ze stroju jak za nisko nastrojony Gibson.  Wolę jednak opierdziałe 800sety, coś jest w tej ich krnąbrności, ale żeby skończyć na pozytywnej nucie to dodam że ładnie grałeś