Przeprowadzałem się 15 albo 16 razy, nie pamiętam.
Zakładam że będę wynajmował do końca życia, świadomość że mogę w dowolnym momencie wszystko pierdolnąć i zmienić miasto/kraj/planetę daje mi większą wolność niż mityczne "własne cztery kąty".
W jaki sposób te cztery kąty mogłyby Cię ograniczać? To nie cztery kąty są ograniczeniem, tylko przypięty do nich kredyt.