Z wiekiem coraz częściej dochodzę do wniosku, że jednak dom we w miarę spokojnej okolicy > mieszkanie w centrum. Byle strategicznie umiejscowić pod kątem dojazdów, co nawet w takim Trójmieście robi zaskakująco dużą różnicę. Zwłaszcza, że na działce nie da się w tym rejonie stracić.
A ja doszedłem do wniosku, że jednak dom w centrum, ale w ciszy i otoczony zielenią, z przystankiem tramwajowym obok (ale żeby hałasu nie było) i sklepem 60 metrów obok i żeby dzieci do szkoły miały blisko > dom we w miarę spokojnej okolicy spokojnej okolicy > mieszkanie w centrum. A tak w ogóle to lepiej być zdrowym i bogatym.

Trade-off goni trade-off tutaj, a jednak sporo zależy też od tego, na co finansowo można sobie pozwolić.