No nie no. Pierwsze założenie burzy mózgów jest to, że rzuca się wszelkie pomysły jakie przyjdą do głowy i nikt nie ma prawa ich krytykować na tym etapie. Też mieliśmy ostatnio burzę mózgów w pracy w związku z tym, że mamy trudnego klienta. Wśród propozycji było: wysadzenie gmachu klienta w powietrze, nasranie im do butów oraz zmiana profilu firmy na oprogramowanie do dojarek. Znajdźmy lepsze rzeczy do kopania PiSu.