Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 303508 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Peżot 1.0 LPG Sport kupa bo na F

Kupa kupa. Ale ciekawa kupa, jakaś speszyl edyszyn chyba, bo nie robili wersji Sport z silnikiem 1,0 :P

Swoją drogą się czepiliście. Auto było wybierane pod bardzo konkretne wymagania: 1. 95% kilometrażu robione z jedną osobą na pokładzie, pozostałe 5% z dwiema (przez 1,5 roku czasu jak go mam, wiozłem 3 lub 4 osoby może 5 razy), 2. niedrogie w zakupie (tylko ok. 5k miałem), 3. tanie w utrzymaniu (LPG), 4. małe, zwrotne i z dobrą widocznością żeby baba Żona Moja :D wcisnęła się w każde wolne miejsce parkingowe w pracy. Albo nawet imitację miejsca.

Ja kupiłem 106, ktoś inny może postawiłby na inny model/markę, ale i tak pewnie schemat byłby ten sam. I teraz mój pedolotowaty pierdzik palił w ślunskich korkach 7-8l LPG, a te wasze wypasione fury -naście benzyny. Czyli koszt dupokilometra ca. 4 razy mniejszy. A że dojechał do celu 2 zmiany świateł później? Who cares?

Teraz mam inne wymagania, więc i inne auto będę kupował. Oczywiście jak sprzedam obecne :P

Cytuj
Ten sam model kombi w stosunku do sedana nie spali zauważalnie więcej

Sedany... nie zapomnę do dzisiaj, jak nie mogliśmy we trzech zapakować zmywarki (i to nie wolnostojącej, ale slima do zabudowy) do sedana. Mocno spasionego, bo Mondeo Mk III - 4,7 metra dupy i gość przewoził w/w zmywarkę na... siedzeniu pasażera, opierając zresztą na lewarku zmiany biegów z jednej i szorując tapicerkę z drugiej. No nie weszła ani do bagażnika, ani na tylną kanapę. W swoim byłym 106 Mk I (3,55m długości) przewiózłbym takie dwie. A wliczając siedzenie pasażera - trzy. Takie to "rodzinne" i "pojemne" auta te sedany :D

Cytuj
Swoje uzaleznienie od klaustrofobii pozostaw dla siebie

No właśnie gdzie tu klaustrofobia? Wsiadłem do w/w A4 to nie wiedziałem, gdzie ten kurwa segment D i 1,7x4,5m. Prawy łokieć wbity w drzwi, lewy w podłokietnik (tja, w tym miejscu? Chyba do opierania cycków :D ). Widoczność - zerowa, bo linia okien na wysokości twarzy i jeszcze do tego gigantyczny słupek B, jak to w 5-drzwiówkach. A szorowanie jeżem o podsufitkę na tylnych siedzeniach (pokaźne 175cm wzrostu przypominam) to w ogóle jakaś kpina. Jakby to była Corsa, Punto czy inna klasa B - okej. Ale duże (bo duże, może nie jak wspomniany wcześniej Ford ale duże) auto rodzinne wyższego segmentu? Łodefak?

A co do właściwego pytania - @mophk po prostu się przejedź autami których szukasz. I paroma innymi też, możesz się mocno zaskoczyć na minus (ja się tak wyleczyłem z np. C1/107/Aygo, albo nie-sportowych wersji C2/206), albo plus (Megane II, samochód płynie po drodze a nie po niej jedzie). Plus ;) pogrzeb na forach, sprawdź ceny najbardziej sypiących się części kategorii "ten typ tak ma" i inne podobne sprawy itp.

A jak masz powiedzmy te 15 tysi w gotówce, to kup auto za najwyżej 12 a resztę odłóż, bo będzie potrzebna :D
« Ostatnia zmiana: 20 Sie, 2015, 07:19:23 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.