Ja też pozwolę sobie skrobnąć trzy słowa, bo podobnie jak Stivo - ograłem ją już i mogę powiedzieć nieco więcej niż pokazują fotki.
Po pierwsze - w sumie nie zgodzę się że nie jest uniwersalna - jest przede wszystkim charakterna i jak ktoś ma wyobraźnię, to ten charakter może wpasować w naprawdę szerokie spektrum gatunków. Ja może jakimś autorytetem w kwestii brzmienia z łapy nie jestem, ale jak Zorro ją wziął w łapy to zrobił przekrój przez całą możliwą do wyobrażenia rockerkę, od lżejszych do cięższych rzeczy i brzmiało to znakomicie. To co ja z niej ukręcałem do mojego lżejszego prog rocka też by siedziało, a przecież - podobno jest to wiosło do spuszczania srogiego wpierdolu na lowtuningach? Co zresztą z tego co słyszałem też powinno robić lepiej niż znakomicie.
Pomimo tego że siedzi tam P90 to na przesterach jest to wiosło mocarne, nie tracąc jednocześnie ataku. Jest wyraźne i czytelne, nie kuje górką w uszy, ale też nie jest zmulone w dole. Bardzo selektywne i z powerem na przesterkach, ale do tego nas BKP przyzwyczaiło. Ale jak skręcamy gain, pojawia nam się z kolei bardzo charakterne brzmienie które świetnie by leżało w okolicach blues rocka.
Oprócz tego, warto wspomnieć o ergonomii - wiosło z solidnym gryfem i korpusem z barytonową menzurą i waży... 3.2 kg? Popraw mnie Łukasz jeśli się mylę
Jeśli chodzi o design - to przesunął bym tam parę punktów z konturu korpusu, ale... jest znacznie lepiej niż ostatnio i taką gitę mógłbym już mieć
Poza tym warto wspomnieć o szczegółach, które są na pierwszy rzut oka może nieoczywiste - jeśli nie liczymy siodełka i klapki od cavity to w tym wiośle są 3 kawałki drewna - korpus, gryf, podstrunnica
Wszystko to monolity.