Ale sukces w czym? W graniu na gitarze, byciu kelnerem czy lotach kosmicznych? Bo "trochę" to zbyt ogólne...
Raczej muzyczny sukces. Chyba że znasz kogos kto zrobił to:
ćwiczyły po nocach, rzuciły szkoły, rodziny, wydziarały się/schudły/przypakowały/walczyły o sukces - i nic...
żeby odnieść sukces w byciu kelnerem