No wiec Omsonie kochany beszczelnie smiem twierdzić ze dla mnie test naszych poczynań był na tyle miarodajny ze na jego podstawie jestem skłonny połozyc na szale swoj "gitarowy honor" a u Ciebie zauważam jedynie poszukiwanie dowodów na zaprzeczenie mym tezom. Bo jesli kierować sie Twoimi kryteriami o zachowaniu tych samych warunków, musiałbyś te nagrania wykonać w próżni. Ja sie kieruję kryteriami zdroworozsądkowymi i tym co ze spokojnym sumieniem moge zaproponować klientowi i jak ukształtować instrument by zblizyć sie do tego czego klient oczekuje. I nie jest to bynajmniej handel tylko coś więcej, natomiast chyba faktycznie pomyliłem Ciebie z którymś z forumowiczów handlujacym chińszczyzną , musi ze macie jakies podobne nicki sorry.
Jesli chodzi o instrumenty z włókien grafitowych to one nie udowadniają niczego prócz tego ze kreują własne brzmienie to po pierwsze. Po drugie gryfy np takiego parkera mają w środku rdzeń z drewna lipowego a nie z zadnej pianki poliuretanowej. Nie przecze ze ktorys ma to w ten sposób opisany przez Ciebie. Jakiś czas temu gdy miałem jeszcze kontak z niejakim Adrianem P któren to zajmował sie produkcją wioseł z laminatu miałem okazję organoleptycznie obmacać takie wiosła i zapewniam Cie ze gdybyś chciał zrobić to na samej piance, daleko bys nie zajechał.
Wiesz taki dowód jest tylko dowodem na to ze jak nie ma co rezonować to rezonuje to co jest czyli ta grafitowa powłoka.
Mysle ze dalsze kontynuowanie naszego malego sporu nie ma większego sensu. Ty ignorujesz git ele jak cołośc potrzebną do uzyskania jakiegoś okreslonego brzmienia , ja uważam ze to składowa wielu czynników.
Kazdy niech pozostanie przy swoim, bo ani nie chce mi sie Ciebie przekonywać do czegokolwiek, ani Ty nie jesteś, jak wiedzę , w stanie mnie przekonać, gdyz bardziej ufam swemu doświadczeniu i temu co doświadczyliśmy pracując z drewnem, niz Twoim teoriom.