Autor Wątek: Kącik fitness  (Przeczytany 377567 razy)

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Odp: Kącik fitness
« Odpowiedź #1000 27 Wrz, 2012, 09:19:08 »
Widzę, że ilościowo wychodzi u Was 2-3 serie po 1-5 powtórzeń. Jak to się ma do mojego planu? Ilość ćwiczeń nieco większa, ale całość rozpisana na dwa treningi tak, żeby jeden trening robił całe ciało, drugi również, ale innymi ćwiczeniami. I wtedy robię 4 serie po 6-12 powtórzeń. Treningi zamiennie co dwa dni, lecz nie więcej niż trzy w tygodniu.

Domyślam się, że u Was waga jest znacznie większa, zapewne maksymalna możliwa do przynajmniej jednego, dwóch powtórzeń średnio? Na pewno ma to inny wpływ na mięśnie niż moje podejście, mianowicie maksymalna waga, żeby zrobić przynajmniej te 6 powtórzeń, potem utrzymuję się na tym poziomie i w momencie dobicia do 12 zwiększam wagę. Tak teraz o tym myślę i chyba nie jest to najlepszy sposób :/

Trenowanie całego ciała z dużymi ciężarami i małą ilością powtórzeń (a zatem relatywnie niska objętość treningu) jest preferowaną metodą budowania masy mięśniowej dla większości trenujących, którzy nie używają sterydów anabolicznych.

Cytując jeszcze raz Lyle McDonalda:
Cytuj
(...) I suspect that the reason that many 'hardgainers' do well on lower
volumes has to do with this. With low volume, they can stimulate
increaess in protein synthesis but do it WITHOUT depleting glycogen so
much that incoming calories go towards glyocgen synthesis. This is
probably a reason taht PL training (low reps don't deplete as much
glycogen since you rely on the ATP/CP energy pathway) works so well for
many as well.

Można dojść do konkluzji, że na dłuższą metę taki typ treningu może powodować większą syntezę protein. Plus taki, że podnoszenie dużych ciężarów jest po prostu zajebiste :)

Co daje do myślenia: nigdy nie widziałem chudego kolesia dźwigającego duży ciężar w jakimś wielostawowym ćwiczeniu. Za to widuję masę chudziutkich kolesi, którzy uginają ramię 10kg sztangietką 8)