Nie żebym był jakimś jego zwolennikiem czy coś. Ludzie oglądają seriale o mordercach, przemoc jest wszechobecna w grach komputerowych. Charlie jest postacią "ciekawą" i tyle. Został mocno zdemonizowany, ale jest też sobie sam sporo winny.
Bynajmniej nie uważam, że zabijanie ludzie czy zwierząt jest uzasadnione.
Ale trzymając się faktów to on nie dokonał morderstwa Sharon Tate i jej znajomych, tylko jego "grupa".
Może trochę nie doprecyzowałem poprzedniego posta.