Spoiler No i na koniec: wychodzi, że codziennie kogoś z Was obrażamy...
Już dawno na to uczulałem, to się ze mnie śmialiście. A tymczasem nawet słowo "pedalski", "gejowy" może być dla takiej osoby obraźliwe i nic ona na to nie poradzi, że ją dotyka. Ale cóż, taką mamy kulturę.Tylko dopóki nie dochodzi do realnej dyskryminacji, problem leży tak naprawdę nie w obrażającym (ten co najwyżej popisuje się wzorowym wychowaniem i doskonałą ogładą
), a obrażanym. Tyczy się to wszelkiej "poprawności politycznej". Kiedy się to zrozumie (do tego stopnia, aby wbiło się w podświadomość, osobowość) nadchodzi błogi, wewnętrzny spokój
i co najwyżej warstwa myślowa czasem coś może mieszać (całe to "obrażanie się" to IMO zazwyczaj na zimno przekalkulowana rozgrywa w szachy, czyli gówno relacji międzyludzkich - a w przeciwnych razach to ze sferą emocjonalną "obrażonego" coś jest nie tak, skoro go to rusza i unikanie problemu mu z pewnością nie pomoże), ale to jest względnie łatwo opanować.