Ale temat... Ode mnie krótko bo lecę zaraz do piekarni
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
Co do ADHD itp. - dla mnie to jest częściowo sztuczny wymysł lekarsko-politycznopoprawnościowy. Why? Po pierwsze kasa panie, kasa zbierana przez białe kitle za "leczenie", a po drugie przecież nie można powiedzieć komuś że jest głupi. On ma to, on ma tamto... Za moich czasów (ale jestem stary
![Język :P](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xtongue.gif.pagespeed.ic.Pck0-1Amy2.png)
) jak ktoś w podstawówce za bardzo szalał, dostawał w dzioba. Jak ktoś był na tyle głupi żeby nauczyć się "Ala ma kota" dostawał chmurkę (w zerówce
![;D ;D](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/grin.gif.pagespeed.ce.--p8oI96tG.gif)
) albo baniaka (klasy późniejsze), a teraz od razu dysto, dystamto. Dysmózgowie kurwa
![Evil :evil:](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/evil.gif.pagespeed.ce.F4JVuz_iw6.gif)
*
A o dragach - w największym skrócie - zanim ca. 10 lat wstecz (nie wiem czy u was było tak samo) nie zaczęli realnie gonić za marihuanę, nie było problemu z tzw. ciężką chemią, czy to amfa czy crack, czy speedy, czy co tam jeszcze. I nagle paru lokalnych dostawców zostało zgarniętych przez milicję, w tym jeden oglądał jakiś czas świat w kratkę, i się zaczęło. Why? Bo rynek nie zniósł próżni, a nikt nie ryzykował dla torebki zielska/kostki haszu, tylko od razu worek piguł**
*nie że jestem brutalny, ale realnie dysleksję, dysgrafię i całą resztę to ma ułamek osób posiadających zaświadczenia o niej, tudzież poddających się leczeniu. Wiem bo znam.
*aha, nie paliłem, nie palę, byłem i jestem praktycznie abstynentem. Bo tak. Chociaż wyrastałem w środowisku gdzie weekendami było siwo od dymu, a alko się kupowało na skrzynki. Tylko że jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Więc można? Można, trzeba tylko chcieć.