W końcu zdecydowałem się sporządzić mały NRD po tym jak już trochę zszedł ze mnie efekt WOW! po zakupie wymarzonego Rigu. Wcześniej musiałbym cały czas pisać wielkimi literami "zajebisty" od góry do dołu
A jak jest teraz? Szczerze to niczym się to bardzo różnić nie będzie
Co prawda nie będę śpiewał elfickich pieśni na cześć tego zestawu ale jest to na prawdę dobra rzecz. Postaram się uruchomić więc mój wbudowany obiektywizm by przynajmniej w części uświadomić wam czego nie musicie zazdrościć
Ale nie wiele tego jest.
Pokieruję się niedawnym testem robionym na moim rigu oraz Englu PowerBallu na gitarach MusicMan JP6 i Ibanezie K7.
Zacznijmy od dołu czyli Paczki 212VH Pro na Celestionach Vintage 30. Postaram się porównać ją do standardowego zabijacza czyli Mesy Recto 212 Horizontal. Pierwsze co się rzuca w oczy (a raczej daje znać po rękach) to waga. Obie paczki są ze sklejki, ale Engl jest znacznie masywniejszy, cięższy, głębszy i ciut węższy od Mesy. Niesie się to owo wygodnie, ale tylko w 2 osoby. O ile z mesią można sobie poradzić w pojedynkę o tyle z Englem bym tego nie próbował ... Dwie rączki po bokach są jak najbardziej uzasadnione. Dźwiękowo, Engl zdaje mi się jaśniejszy trochę, ciężko to sprecyzować bo paki grają jakby podobnie ale inaczej - charakter jest nieco inny, inaczej ustawiony jest dół, ale to kwestia pokręcenia gałkami. Szczerze to chciałbym mieć obie. Ale jeżeli ktoś by mi zaoferował wymianę Engla na Mesię to bym się nie zdecydował. Ta paczka ma w sobie coś co zrywa gacie. Jest, wydaje mi się dynamiczniejsza i głośniejsza od Mesy. Nie wiem czy jest tak w rzeczywistości ale odniosłem wrażenie, że przy rozkręcaniu Volume Mesa w pewnym czasie się 'zatrzymuje' i głośność jest bardziej wykładnicza, a Engl jest bardziej 'liniowy'
Ciekawostka jest też innego typu! Może mi to ktoś wytłumaczy. Na jednej paczce pisze 140W RMS Mono / 2x70 Stereo, a na drugiej 120W RMS / 2x60W Stereo. Z czego wynikają te rozbieżności? Dwa różne typy tych samych głośników?
Idzmy dalej : Preamp E530 Modern Rock.
Teoretycznie 4ro kanałowy preampik którego test pojawił się na ss.pl to na prawdę konkretny towar! Opiszę po krótce wrażenia bo teorie można poczytać w artykule na ss. Wpierw człowiek ma wrażenie deficytu gałek, który jest praktycznie nieuzasadniony. Powiem tyle, że żaden test na www nie oddaje do końca brzmienia jakie generuje ten preamp - jest on niesamowicie ... dziwny? Cleany jak w większości Engli - śliczne, tłuste nisko osadzone - a po wciśnieciu Bright szkliste i zadziorne. Jeżeli czegoś brakuje to właśnie możliwości włączania opcji Bright z nogi! Co do przesterów to tutaj sprawa jest bardzo ciekawa - bo preamp BARDZO reaguje na podłączoną końcówkę - zupełnie inaczej zagada wpięty w Basha, a totalnie inaczej wpięty w Engla, nawet w Powerballa. Niektórzy narzekają, że ten preamp siarzy delikatnie w środku - zaprawdę powiadam wam - gówno prawda
Po połączeniu z E930/60 daje tak zmasowany sound, że byłem w szoku. W porównaniu do PowerBalla - E530 to rzeźnik. Przester jest mniej skompresowany, ostrzejszy, bardziej zadziorny, ale nadal gęsty i co najważniejsze równie dynamiczny i selektywny. Punchem nie dorównuje co prawda w żaden sposób Blackmore'owi ale na brak narzekać nie będę. Można wykręcić od rockowych brzmień bo modernowe - tu przydaje się opcja "Contour" (wyłączalna z nogi!). Sterowanie z nogi umożliwia - wiadomo - przełączanie pomiędzy 4rema kanałami oraz wspomnianym Contour oraz Preamp Defeat czyli umożliwia odcięcie preampu (ByPass np. dla użycia innego preampu połączonego szeregowo!).
Muszę dodać, że to widać - to niemiecki sprzęt - użyteczny w 101%. Nie ma zbędnych idiotyzmów które używa się raz na rok w studiu - a to dlatego, że się zahaczyło gałką o drzwi i przypadkiem coś się włączyło.
Oczywiście wyjścia stereo L/R do końcówki, do stołu, pętla efektów i gałka Line Level od 0 - 15dB. I wejścia na 2 footswitche.
Opisałem 2 kanały - Clean i Heavy Lead, Crunch i Lo Lead są zarówno użyteczne, ale pewnie średnio was interesują
Jeżeli miałbym na coś go wymienić to tylko na Preamp Endl S/E lub Midi. Ale nie muszę go nawet wymieniać - mogę dołożyć 2gi preamp bez loopera bo ...
... mam końcówkę E930/60! Czyli gwóźdź programu.
Swego czasu Engl miał ją w swojej ofercie ale tylko przez kilka lat. Bardzo ładnie łączyła Mese-Zastępcze E840/50 (2:50) oraz E840/100 (2:90) które miały tylko Volume oraz Presence z ich topową, dostępną dziś w niewielu (bogatszych) krajach wszystkomającą końcówką E950/100 kosztującą bagatela ok. 10 000zł. I to owo nazywa się E930/60.
Końcówka dysponuje mocą 2x60W i jest zbudowana na lampach 6L6GC znanych z Headów Engla. Oczywiście jest w pełni Stereofoniczna z możliwością przełączenia na Mono. Umówmy się, że znaczkiem (FS) zaznaczę opcję możliwe do przełączenia z nogi.
Ficzery z przodu :
=> Volume A/B - do wyrównania cleana z przesterem lub podbicia solo (FS)
=> Presence A/B - Wiadomo
(FS)
=> Input A/B - przełączanie pomiędzy wejściami Preampu A i Preampu B (FS)
=> Depth Boost - jakby komuś brakowało dołu ... ... o'Rly?
(FS)
Z tyłu :
=> Wyjście na Interface MIDI Engla (Z-7)
=> 2 x wyjście na FS
=> Stereofoniczne wejścia na Preampy A / B - możliwość podłączenia 2ch niezależnych preampów z możliwością przełączania ich podczas gry.
=> Switch Low Gain / Hi Gain - czyli obcięcie mocy, nie wiem o ile, ale znacznie i jest to bardzo przydatne.
=> Switch Input Mono/Stereo - wiadomo, końcówka Mono lub Stereo
=> Switch Input AB / Volume AB - sam nie wiem do czego to jest
=> Stereofoniczna pętla Efektów (!) - możliwości korzystania z pętli niezależnie od preampu!
=> Wyjścia na kolumny :
-> 2 x 16 Ohm (L/R)
-> 4 x 8 Ohm (2 x L / 2 x R)
-> 4 x 4 Ohm (2 x L / 2 x R)
Czyli można podpiąć do końcówki bezpośrednio 4 paczki
O mocy tego potwora powiem tyle, że mam tylko tą 212 i na ostatnim gigu w zeszłą niedzielę grałem na jednym - prawym kanale, na LowGain i na Volume rozkręconym na 2/10... ile to mocy? 1/2 x 1/2 x 1/5 = 1/20 mocy ?
Brzmieniowo - po prostu rozbraja. Ma tak gęsty sound, że mucha nie siada - presence jest praktycznie w całym zakresie 'działający', z volumem szczególnie na Hi Gain trzeba uważać, żeby nie lała się krew z uszu. Kupiłem ten sprzęt w ciemno i jestem w 100% zadowolony. To gear który ma u mnie dożywocie - zdecydowanie! Chyba, że gdzieś w przypływie mojego idiotyzmu znajdę E950/100... i postawię ją sobie na klimatyzowanej półce za szkłem
Jakieś minusy? Preamp wymieniłbym na Engla Special Edition lub Midi. A tak szczerze to jest jeden - sama końcówka (pozdrawiam ludzi którzy przetapiali te stare PzVI Tiger) waży trochę ponad 20kg... w racku nie jestem w stanie nosić końcówki i preampu sam. No fuckin way.
Nie wiem co tu jeszcze dodać, ciężko mi znaleźć cokolwiek
Kurde znów trysłem
Zdjątka wgalerii :
http://forum.sevenstring.pl/media/?sa=album;in=39