Cytat sezonu

[Zomballo]

O jakiejś "wybitnej" performerce, która lata centralnie z gołą dupą i cycami rzygając mlekiem (mam nadzieję), które potem zlizuje z podłogi bogu ducha winny pies.

Eksploruje granice pomiędzy byciem i nie-byciem, oraz ciężką do określenia przestrzeń permanentnego partycypowania w płynnej całości.

Kiedy widzę takich pojebańców, a potem czytam wypociny nie lepszych "krytyków", to normalnie budzi się we mnie talib.

Tutaj fragment głembokiej tfurczości, ja jebe - już sobie wyobrażam co musi odpierdalać na chacie:

[niedziak]

O jakiejś "wybitnej" performerce, która lata centralnie z gołą dupą i cycami rzygając mlekiem (mam nadzieję), które potem zlizuje z podłogi bogu ducha winny pies.

Eksploruje granice pomiędzy byciem i nie-byciem, oraz ciężką do określenia przestrzeń permanentnego partycypowania w płynnej całości.

Kiedy widzę takich pojebańców, a potem czytam wypociny nie lepszych "krytyków", to normalnie budzi się we mnie talib.

Tutaj fragment głembokiej tfurczości, ja jebe - już sobie wyobrażam co musi odpierdalać na chacie:

Kurwa, ostatnio w środku nocy zamiast lecieć do kibla mogłem się porzygać na płótno. Byłbym artystą.

[lwronk]

Nie mówiłeś, że wyrzyguje literki, to już sztuka

[niedziak]

Było pismo obrazkowe.

[lwronk]

A w temacie jeszcze:

"No bo zanim wyjmiesz nowe wiosło z case'a, to nie wiesz czy kurwi. I to jest właśnie gitara Schroedingera..."

[blendamed]

Zastanawiające jest to, że "sztuka" tego pokroju jednak znajduje wśród swojej publiki osoby, które wzdychają z zachwytem patrząc jak jakaś pacjentka z cycem na wierzchu i spięta drutem od ucha do ucha pluje mlekiem po glebie.
Pewnie Ci zafascynowani tymże wyplutym mlekiem postrzegają nas jako staroświeckich ignorantów. Niestety, mnie to tylko i wyłącznie wygląda na dorabianie głębokiej filozofii do czynności podcierania dupy, z nadzieją że publika i tak będzie smyrać się po bródce aprobując spektakl choć i tak nikt nie chwyta co się na załączonym obrazku wyprawia...

...albo jestem zbyt tępy na tego typu performensy, trudno, przeżyję.

Spoiler

PS. Nie hejtuję jeno próbuję skumać porke, dlaczego, jak to i po co? :v

Eksploruje granice pomiędzy byciem i nie-byciem, oraz ciężką do określenia przestrzeń permanentnego partycypowania w płynnej całości.

[Ghost_of_Cain]

O jakiejś "wybitnej" performerce, która lata centralnie z gołą dupą i cycami rzygając mlekiem

Zawsze mówiłem, że problem ze skurwysynami strzelającymi do słoni leży nie do końca po stronie tych skurwieli, tylko po stronie debili robiących ze słoniowych kłów paciorki a ze skór tygrysów czapki.

Myślisz, że artystka biegałaby z brzydkim bobrem i owinięta drutem, gdyby pies z kulawą nogą na to nie zwracał uwagi? Kurwa, retorycznie się pytam, rzecz jasna. Dopóki jeden osioł z drugim będzie tam odnajdywał "przestrzeń permanentnego partycypowania" - będzie podaż.

A do artystki nie mam żalu - my ze swoimi instrumentami szarpanymi, kopulujący z głośnikiem w celu wydobycia ekstatycznie wyczekiwanych przez publiczność dźwięków sprzeżenia akustycznego wyglądamy pewnie równie idiotycznie

[wrobelsparrow]

O jakiejś "wybitnej" performerce, która lata centralnie z gołą dupą i cycami rzygając mlekiem

Zawsze mówiłem, że problem ze skurwysynami strzelającymi do słoni leży nie do końca po stronie tych skurwieli, tylko po stronie debili robiących ze słoniowych kłów paciorki a ze skór tygrysów czapki.

Myślisz, że artystka biegałaby z brzydkim bobrem i owinięta drutem, gdyby pies z kulawą nogą na to nie zwracał uwagi? Kurwa, retorycznie się pytam, rzecz jasna. Dopóki jeden osioł z drugim będzie tam odnajdywał "przestrzeń permanentnego partycypowania" - będzie podaż.

A do artystki nie mam żalu - my ze swoimi instrumentami szarpanymi, kopulujący z głośnikiem w celu wydobycia ekstatycznie wyczekiwanych przez publiczność dźwięków sprzeżenia akustycznego wyglądamy pewnie równie idiotycznie

q

Ad1. Problem ze słoniami leży po stronie słoni. Oraz zawodników UŻYWAJĄCYCH ich organów. Np. Taki Chopin, albo żeby daleko nie sięgać - Paderewski - używali  poroża martwych słoni setnie się bawiąc przy tem. Ergo: chuj w dupe słoniom. Niech się cieszą faktem, że codziennie nie jest dokonywany na nich holocaust, jak np. na ich ssaczych, równie inteligentnych kumplach - świniach.

Ad.2 i 3 - jebać takie artystki czekanem w dubaj.

[Ghost_of_Cain]

chuj w dupe słoniom. Niech się cieszą faktem, że codziennie nie jest dokonywany na nich holocaust, jak np. na ich ssaczych, równie inteligentnych kumplach - świniach.

Touché!

Niektórzy niestety twierdzą, że jedzą świnie by żyć. Każden jeden natomiast, który dobrze się _bawi_ martwym słoniem lub _musi_ mieć czapkę z tygrysa, powinien zostać natychmiast zastrzelony - chyba, że nie żyje.

Komunały; odbiegam od tematu. A w temacie - każde odnoszenie się do performensu artystki to niebezpieczne zbliżanie się do publiczności która to komentuje, ci zaś ewidentnie są drobiem. Z nimi mam większy problem niż z performerką i jej bobrem.

[theremin]

Jeszcze nigdy tak wielu, nie pracowało tak wiele, za tak niewiele, na tak niewielu

[lwronk]

chuj w dupe słoniom. Niech się cieszą faktem, że codziennie nie jest dokonywany na nich holocaust, jak np. na ich ssaczych, równie inteligentnych kumplach - świniach.

Touché!

Niektórzy niestety twierdzą, że jedzą świnie by żyć. Każden jeden natomiast, który dobrze się _bawi_ martwym słoniem lub _musi_ mieć czapkę z tygrysa, powinien zostać natychmiast zastrzelony - chyba, że nie żyje.

Komunały; odbiegam od tematu. A w temacie - każde odnoszenie się do performensu artystki to niebezpieczne zbliżanie się do publiczności która to komentuje, ci zaś ewidentnie są drobiem. Z nimi mam większy problem niż z performerką i jej bobrem.

Ale Kali mówić, że noga słonia dobra. Trąba słonia też dobra... To co ma zrobić jak nie mieć świń?

[wrobelsparrow]

chuj w dupe słoniom. Niech się cieszą faktem, że codziennie nie jest dokonywany na nich holocaust, jak np. na ich ssaczych, równie inteligentnych kumplach - świniach.

Touché!

Niektórzy niestety twierdzą, że jedzą świnie by żyć. Każden jeden natomiast, który dobrze się _bawi_ martwym słoniem lub _musi_ mieć czapkę z tygrysa, powinien zostać natychmiast zastrzelony - chyba, że nie żyje.

Komunały; odbiegam od tematu. A w temacie - każde odnoszenie się do performensu artystki to niebezpieczne zbliżanie się do publiczności która to komentuje, ci zaś ewidentnie są drobiem. Z nimi mam większy problem niż z performerką i jej bobrem.

Ale Kali mówić, że noga słonia dobra. Trąba słonia też dobra... To co ma zrobić jak nie mieć świń?

Oni tam nie żrą słoni. Co wcale nie oznacza, że nie wprowadziłbym natychmiast mody na noszenie czapki z Murzyna.

[Amal_68]

The Buddhists say if you meet somebody and your heart pounds, your hands shake, your knees go weak, that’s not the one. When you meet your ‘soul mate’ you’ll feel calm. No anxiety, no agitation.

— Monica Drake, Clown Girl

[wuj Bat]

Coś w tym jest...... 

Tymczasem w Skervesenie:
(bla bla, leci rozmowa, nagle Dalia przechodzi do meritum)
- Wiesz, nie mogę być najgorszy .
Na co Pszczółka Szmaja konkluduje:
- To znaczy możesz. Ale nie chcesz...

[escape_artist]

Pierwszy komentarz pod artykulem o satanistycznym Reksio:

Właśnie posilasz się obiadem?
...a wiesz kto też kiedyś jadł obiad?
-
-
-
-Hitler!

EDYTA:

moja dzisiejsza rozmowa z żoną na fb:

[ja w pracy - siedze nad jednym projektem juz dlugo]

żonka - jak Ci idzie? 
ja - do dupy, ale jak to mawiali mnisi tybetańscy: "Z gówna bata nie ukręcisz..."
żonka - a kiełbaskę?

[Algiz]

.....Prawdziwy mężczyzna powinien : spalić dom , wyrwać drzewo i spuścić wpierdol synowi .

[theremin]

 ... i przelecieć 16-letnią córkę szefa.

[lwronk]

... i przelecieć 16-letnią córkę szefa.

A co powiesz samozatrudnionym?

[niedziak]

... i przelecieć 16-letnią córkę szefa.

A co powiesz samozatrudnionym?

Prawa albo lewa ręka.

[nikt]

(Ja) - Właśnie dostałem na pocztę kupon rabatowy na repetytoria maturalne... :/
(Ola) - To przez to że oglądasz Korwina.

[lwronk]

... i przelecieć 16-letnią córkę szefa.

A co powiesz samozatrudnionym?

Prawa albo lewa ręka.

Słabe

[wuj Bat]

Amanita:

Poradnik składania ofiar w ludziach dla początkujących.

[gizmi7]

.....Prawdziwy mężczyzna powinien : spalić dom , wyrwać drzewo i spuścić wpierdol synowi .

Przypomniał mi się taki plakat z XX-lecia międzywojennego, coś w stylu "prawicę podajesz na przywitanie, prawicą piszesz, etc." i osobno dopisane "prawicą się podcierasz i prawicą bijesz żonę i dzieci"

[Algiz]

Dobrze że ja leworęczny  choć  w zasadzie oburęczny .

[selfslave]

Zastanawiające jest to, że "sztuka" tego pokroju jednak znajduje wśród swojej publiki osoby, które wzdychają z zachwytem patrząc jak jakaś pacjentka z cycem na wierzchu i spięta drutem od ucha do ucha pluje mlekiem po glebie.
Pewnie Ci zafascynowani tymże wyplutym mlekiem postrzegają nas jako staroświeckich ignorantów. Niestety, mnie to tylko i wyłącznie wygląda na dorabianie głębokiej filozofii do czynności podcierania dupy, z nadzieją że publika i tak będzie smyrać się po bródce aprobując spektakl choć i tak nikt nie chwyta co się na załączonym obrazku wyprawia...

...albo jestem zbyt tępy na tego typu performensy, trudno, przeżyję.

Spoiler

PS. Nie hejtuję jeno próbuję skumać porke, dlaczego, jak to i po co? :v

Eksploruje granice pomiędzy byciem i nie-byciem, oraz ciężką do określenia przestrzeń permanentnego partycypowania w płynnej całości.

( Obraz usunięty.)

Chcąc nie chcąc trochę musiałem się zapoznać ze sztuką współczesną i ogólnie performance ma swoje miejsce, bywa też interesujący. Problem jest w tym, że taki performance mógł być ciekawy jeszcze w latach 70tych, ale tylko na zasadzie przełamania czegoś, zbadania granic. Tak jak w muzyce są eksperymenty i niektóre są udane, a inne mniej, jedne są strawne a inne można potraktować wyłącznie jako ciekawostkę. Więc ogólnie chodzi o to, że ktoś to zrobił, żeby coś sprawdzić, ktoś interesuje to sobie zobaczył i wie jak to wygląda, czy robi jakieś wrażenie itp. Natomiast wracanie do rzeczy, które już zrobiono w latach 70tych to albo lenistwo albo brak kreatywności albo ignorancja, bo eksperyment raczej nie jest do wielokrotnego oglądania, tylko do zapoznania się. Więc raz wystarczy. Chyba, że rzeczywiście wyjdzie z tego eksperymentu coś w chuj ciekawego to można zrobić z tym coś więcej, no ale nie kurwa kolejny taki sam eksperyment.

I ogólnie to w tych latach 70tych eksperymentowano z tymi performance'ami, bo rzeczywiście chcieli sprawdzić, zbadać granice co można w sztuce. A tutaj mamy Panią, która jako artystka dostaje granty na zrobienie czegoś, a po co się jebać i nakurwiać miesiącami serie obrazów, jak można odpierdolić chujowy performance. I oczywiście do tych obrazów trzeba też mieć sporo wiedzy i skilla, a stanąć nago to każdy głupi może, tylko trzeba się trochę przełamać

Tak jak np. dadaiści zrobili coś w ramach eksperymentu, z różnymi efektami, ale ogólnie to chodzi o to, że sobie zrobili, wiemy że tak można, ale bez sensu jest powtarzać coś co powstało tylko dla zbadania granic. A pomimo tego mamy w tym zasranym światku sztuki współczesnej sporo dadaistów i o dziwo dużo z nich w Polsce O dotacjach na kulturę z podatków też wszyscy wiemy