skoro tak, to ja wrzucam zbiór cytatów nauczycieli z liceum. Oto i one:
" Martyna! Zniekształcasz ciszę! "
"jest ślepym zegarmistrzem"
"na to nie mamy wpływa"
"ostro, tak ostro ostro większe od 1"
"nic nie można! to nie jest istotne"
"weź działającą kredę!"
"to jet niedobra....pomysł"
"niewydolni umysłowo jesteście?!"
"imienia pomyliłam"
"nie! nie będziesz pisać jedynki!!"
"ktoś mi przeszkadza, męczę się już!"
"nie spełnisz wierszyka o dzieleniu przez zero"
"Co to znaczy, że nie rozumiesz??"
"Znowu szczerzysz zęby!"
"Nie czekam, no już nie mów tak (tak z wyrzutem)"
"(przy sprawdzaniu obecności) Sojda i tak dalej..."
"Każdy sobie palcem pomaga"
"Coś w tobie jest tam, nie wiem, musisz z kimś porozmawiać"
"palce ci się pomachały"
"Proszę usunąc to, co masz w ustach!"
"widzisz tu jakiś problem??"
"Ma takie zamaszyste piękno" (chyba, nie mogłem się rozczytać za bardzo, przynajmniej tak wygląda)
"Asi to wpisuje ucieczke i nie uprawiedliwie jej tego nawet jakby jej benedykt XVI napisał zwolnienie"
"Dekster ty sie poprostu nie rzucaj, bo zadzownie do Ciebie do domu i powiem twojemu tacie zeby tez na Ciebie mówił Dekster i poprostu bedziesz miał przechlapane"
"jedziemy razem, tym samym autobusem, ja dochodzę a on nie!"
"Dexter, ja Ciebie zaraz na mydło przerobię"
"Odejmowanie jest jak oddychanie"
"Jedno ramie...drugie ramie... dwa ramiona"
"przecież ja nie będę na was patrzyła przez 45minut!"
"wszyscy jednakowo ciągniemy palcami po tym 6-kącie"
"Powinnaś z kimś porozmawiać"
"Może ktoś chciałby podejść do tablicy i sobie trochę porysować?"
"Dexter Ty sie już zamknij normalnie bo ja już nie mogę i działasz na mnie jak czerwona płachta"
"Dexter ty się ciesz normalnie no!"
"Wojtek przestań do siebie mówić"
"Cofnij do przodu"
"jedziesz jakbys końca nie miała" ( do dziewczyny malującej wykres)
"nie bede się opiekowała twoim maleństwem","zaraz zgubie to maleństwo" - mowa o kartkówce napisanej na kartce A5
"A wszystko zaczyna się od przesuwania..."
"Żeby mi się te ramiona za mocno nie rozchyliły, to co muszę zrobić?"
przy sprawdzaniu obecności: "Nie wyrywaj się, mów albo "tak" albo "nie"!!"
"reanimujesz takiego, ledwo dyszysz, flaki z siebie wypruwasz, a kretyn w ostatniej chwili Ci schodzi... i jak tu sie nie wkurzyć?!"
"i masz takiego krwistego pawia na ryju"
"pani prokurator zacznie rzucać obelgami ze w ogóle śmieliśmy ją ściągać z łóżka, na co zostanie wszelako wyzwana od kobiety lekkich obyczajów..wiemy... bo to jest jej zasrany obowiązek tu być a nie w domu"
,, A ty chamie...a ty chamie... miałeś złoty róg"
,,Wy jesteście jak bezszelestni japońscy Nindża"
,,Zaraz Ci Grzesiek wyciągnę tą kartę Sim i ci ją połamię na głowie"
,,A teraz pójdźmy drogą dedukcji.. jak.... jak.. jak detektyw...Holmes"
"Prawie wszyscy dojrzeli z wyjątkiem paru chłopców, którzy jeszcze nie dojrzeli... np. Kalinowski"
"Moc Twojego organu nadawczego jest tak duża, że gdyby dynamo podłączyć, można by całe miasto oświetlić"
" ... weź swój odwłoczek i usiądź tam..."
"umawiamy się to pozytywne słowo.. ale wypowiedziane z moich ust jest periatywne"
"Kowalski zna Angielski Nowak niemiecki a absolwent naszego liceum znam angielski, niemiecki, rosyjski i czeski. Później szef wysyła go na szkolenia np. do Sulistrowiczek"
"robię złą minę do dobrej gry"
"wymieniamy się uśmiechamy i piszemy dalej"
"pamiętajcie że odpowiedź ,,nie nic" jest wielce podejrzana"
"Grzesiek ty na przerwach jesteś taki cichy a na lekcji niemieckiego ulegasz przepoczwarzeniu"
"cieszysz sie jak dziki osioł... Oskar dogorywa"
"Powtórzę to jeszcze raz i nie zawaham się użyć tych słów ponownie "
