Mniemam, że jeszcze studiujesz? Pamiętam jak ja byłem na praktykach to też się robiło za pół darmo, byle na browar i autobus starczyło i wtedy to było git bo jeszcze nie było chałupy i rachunków na barku. Za to zapierdalało się na 200% i czepiało się wszystkiego. Ja akurat robiłem praktyki po fabrykach także udało mi się w czasie tych praktyk i stażów robić na krawędziarce, tokarce, frezarkach trójosiowych, plazmie CNC, prasach mimośrodowych, spawało się trochę, robiło się na montażu, uczyło różnych technologii i metod konstrukcji.
Wszędzie była patologia i chujowe warunki pracy ale warto było bo w sumie tylko dzięki temu po studiach udało mi się znaleźć porządną robotę za fajny piniondz i do której chce się wstawać.
Mam natomiast ziomka co po mgr inż na mechanice poleciał na zmywak do UK bo cytuję „bardziej mi się to opłaca niż robienie w guwnoprzemyśle w Polsce”
Tymczasem ziomek był z tych, którzy praktyki robili u wuja w warsztacie na zasadzie wuju podpisz mi papier a ja ide na browara. A Polska na wschodzie, prawda guwnem stoi ale wszędzie indziej cały czas otwierają się nowe fabryki, wiele w standardzie przemysłu 4.0 i zagraniczni inwestorzy doskonale sobie zdają sprawę dlaczego. A nawet nie muszą to być zagraniczni inwestorzy. W ubiegłym roku postawiliśmy dwie największe krawędziarki w Europie, osobiście stawiałem jedną z nich u ziomków, którzy prowadzą swój własny rodzinny biznes gdzie ojciec wieki temu zaczynał w garażu na dwóch mimośrodowych piesokach. Rozrośli się do tego stopnia, że dzisiaj są poważnymi graczami na skalę całej Europy. Jakikolwiek syf mamy w polityce to jednak mamy jeden z najprężniej rozwijających się środowisk przemysłowych w europie. I to bez wątpienia jest coś co mnie cieszy