Co nas w życiu cieszy ;)

[nikt]

Jako że dziwnie mi się patrzy na to że jednym z najpopularniejszych wątków jest "Co nas w życiu najbardziej  wkurwia", zakładam kontrtemat. Mam nadzieję że się nie zawiodę i przynajmniej odrobina pozytywnego ducha tu zawita.

zacznę

pomimo ogólnego wnerwa ostatnio w pracy, braku czasu na wszystko co chcę robić itd.... wreszcie po wielu latach będę miał URLOP. bite 2 tygodnie na jeżdżenie gdzie chcę, spotykanie się z kim chce i nic nie robienie lub robienie jeśli chcę.

druga zajebiści ciesząca mnie osobiście sprawa to fakt że w tym tygodniu spłaciłem długi które wlekły się za mną od dłuuuugiego czasu. wielka ulga i banan na ryju.



NO DAWAĆ CHŁOPACY!

[Tadeo]

Cieszy mnie że mam pracę dzięki której będę miał na GAS.

[immortal-king]

Ciesze sie ze sie cieszycie

[Dexterek]

Cieszę się, że mam pracę, która mnie cieszy i  bawi, a zarabiam w niej nie najgorzej w perspektywie robót dla ludzi bez wykształcenia.
Cieszę się, że już od dawna nie miałem GASu, a mój gear brzmi super za każdym razem gdy go słyszę.
Cieszę się, że mam po wielu latach męk mam komputer, który po prostu super działa.
Wyobrażacie to sobie? Śpię spokojnie, idę do fajnej roboty, wracam i siadam do super komputera(a spędzam przed monitorem całość wolnego czasu w domu), od czasu do czasu pogrywam na sprzęcie który mnie 100% satysfakcjonuje brzmieniem, a na koniec dnia kładę się spać. To chyba sen.
Idę do tego drugiego tematu coś napisać dla równowagi.

[Lisu]

Cieszy mnie, że dostałem się na muzyczne studia. Cieszy mnie, że w ten łykend jadę do Szklarskiej Poręby z czołówką wrocławskiej sceny muzycznej i będę z nimi grał jamma dwie noce pod rząd, chlał, jarał i gadał o sensie życia do 6 nad ranem jedząc zupki instant, albo to co mi dadzą. Cieszy mnie, że kupiłem struny Elixir, które zajebiście mi gadają w gracie, nawet gdy mam zrąbane wejście na imbus do pręta i struny mi się obijają o gryf jak głupie. Cieszy mnie to, że nie mam kasy i wszystko mnie cieszy. I cieszy mnie to, że bolą mnie plecy po 6 godzinach siedzenia przy gitarze, po czym mam też zajebistą satysfakcję.
  Do tematu "Co mnie najbardziej wkurwia" nawet nie wchodzę, bo za dużo czytania.

[wuj Bat]

Wyobrażacie to sobie? Śpię spokojnie, idę do fajnej roboty, wracam i siadam do super komputera(a spędzam przed monitorem całość wolnego czasu w domu), od czasu do czasu pogrywam na sprzęcie który mnie 100% satysfakcjonuje brzmieniem, a na koniec dnia kładę się spać. To chyba sen.

Jedyny na forum, któremu Perfect Day się spełnił! (?)

Nikt - przezacny temat! Siać wkurw, to nie sztuka!

Wujek właśnie wczoraj się rozejrzał po życiu i stwierdził co następuje:
miniony rok była jakaś taka mega-siara, a ostatnio jakoś tak wreszcie dobrze się dzieje. Synek rośnie i przebywanie z nim daje mi tyle radochy (Jamezz - jak on teraz gada!), z Żoną dobrze nam się układa. W kapeli dobrze, miesiąc temu w Świeciu III miejsce na 45 kapel (pozdro jeszcze raz dla Maślaka i wszystkich SS-manów, którzy tam byli!). W samochodzie zniknął taki dziwny smrodek - wystarczyło wyozonować kabinę i instalację przy wymianie klimy. Wczoraj podłączyli mi cyfrową kablówkę z HD i netem 8MB i wszystko śmiga jak szalone. W dodatku jest promo i jeszcze przez 4 miechy będę płacił pół ceny, a 2 lata męczyłem się z takim obrazem z innej kablówki, że lepiej szło z drucika jako anteny, aż wreszcie skończyła się umowa.
Zapowiada się pierwszy od 13 lat dwutygodniowy urlop!...

A brzmienie rigu zadowala mnie w prawie 100%

Globalnie dobrze wreszcie na duchu, daj Panie Boże jeszcze pracę dla Żonki!

[Krzak]

Czasami mam wrażenie, że jestem niepoprawnym, bo każdy dzień mnie cieszy . Jak dziewczyna jest w domu to jest super. Jak wyjedzie na trzy tygodnie też jest zajebiście .

Przede wszystkim cieszy mnie fakt, że nie zaznaję takiego pojęcia jak nuda. Ba wręcz czasu mi brakuje! 

[wuj Bat]

A mnie cieszy to, że wreszcie uporałem się z przygotowaniami do ślubu i już nie muszę się martwić, że ksiądz się o coś przypierniczy albo urzędasy coś nawywijają czy fotograf nawali.

he-he-he!

Cieszy mnie też to, że wyłączył mi się szwędacz i nie kombinuję już ze sprzętem tak jak jeszcze rok czy pół temu. Mam swoje ukochane wiosło i jest pysznie (w kejefsi).

he-he-he!

[dom?n]

forumowotematycznie to sie ciesze z tego samego co Dex - ze mam kompletny sprzet i ani mi w glowie zeby go zmieniac, mozna ulepszac, kupowac lepsze kabelki albo wymieniac lampy, doklejac kolejne glupie naklejki na kolumne albo ogladac sobie raz na jakis czas na aukcjach jakies nowe gitary za zylion kafli. ale najfajniejsze jest to, ze NIE MUSZE.

ten stuff brzmi zajebiscie, gdybym kiedys uslyszal go w jakichs innych rekach, to wcale a wcale nie powiedzialbym ze chce taki miec, a teraz jak go mam, to przez leb mi nie przechodzi zeby cokolwiek z niego sprzedawac i zamieniac (pozdro Zorro! ).

owszem, moge sie nadal slinic na firebirdy i inne rzeczy, tylko jak sobie mysle ile mnie to bedzie kosztowac wyrzeczen, to ide pograc i mi jakos przechodzi

i cieszy mnie to ze mam fajne humbuckery ktorych nie mam gdzie zamontowac, ale moge sobie na nie popatrzec i pomarzyc jak to bedzie zajebiscie gadac jak kiedys kupie do nich gitare - przepiekna bzdura

[James Dean]

Bat, wiedzialem zew tym topicu wspomnisz o Szymoniu. Zacznij go nagrywac bo niedlugo nazbiera sie tego tyle ze niespamietasz wszystkich tekstow.

Mnie cieszy, ze mam buty ktore mnie nie obcieraja

[wuj Bat]

Bat, wiedzialem zew tym topicu wspomnisz o Szymoniu. Zacznij go nagrywac bo niedlugo nazbiera sie tego tyle ze niespamietasz wszystkich tekstow.

Nagrywam! Mam już trochę materiału i pomysł na video miks "The best of Szymonio"

[wrobelsparrow]

Mam nową gitarę. Życie znów ma sens.

[g-zs]

Mnie cieszy fakt, że wkrótce, za ok 2 miechy, spełniam marzenie o nowym mieszkaniu. Koniec pierdolenia się w ciasnych, wynajmowanych albo pomieszkiwania przy rodzinie. W końcu najwyższa pora, młodzi już z moją nawleczoną nie jesteśmy
Wyprowadzam się z mojego rodzinnego, drogiego jak pizda królewny, miasta do mniejszego, cichszego miasteczka nieopodal

[Pan Sinner]

Mnie cieszył widok emerytów broniących krzyż smoleński traktowanych gazem i dzień bez esa od Budzana

[Frantic]

W końcu dorwałem fuchę, przy której nie wypruje sobie żył żeby zarobić na flaszkę wódki, do tego nieźle się bawiłem na wczorajszym jammie mimo, że średnio sobie w takich sytuacjach radzę, i to co wyczyniałem prędzej zasługiwało na uśmiech politowania niż oklaski.

[wuj Bat]

Mam nową gitarę. Życie znów ma sens.

No...? Dajesz!

Mnie cieszy fakt, że wkrótce, za ok 2 miechy, spełniam marzenie o nowym mieszkaniu. Koniec pierdolenia się (...) przy rodzinie.

[lord_awesomeguy]

Mnie cieszy jak coś się złego komuś stanie

[lis]

Cieszy mnie że się wyprowadzam:)
Mieszkanko w miarę tanie załatwione, kasa na początek jest, GAS chyba zostanie spełniony, spędziłem zajebisty urlop w Italii z Moją:)
I jeszcze szykuje się całkiem luźny rok bo idę na pierwszy rok ekonomii a jestem po pierwszym roku finansów i rachunkowości i część przedmiotów mi przepiszą:)
Jest zajebiście

[Musza]

Cieszy mnie że się wyprowadzam:)
Mieszkanko w miarę tanie załatwione, kasa na początek jest, GAS chyba zostanie spełniony, spędziłem zajebisty urlop w Italii z Moją:)
I jeszcze szykuje się całkiem luźny rok bo idę na pierwszy rok ekonomii a jestem po pierwszym roku finansów i rachunkowości i część przedmiotów mi przepiszą:)
Jest zajebiście

Cieszy mnie, że kolejny Gej w Krakowie się pojawił

BTW. UEK?

[lis]

No trzeba będzie się napić i poogrywać conieco:)

Owszem, UEK:)

[immortal-king]

Ciesze sie ze wreszcie udalo mi sie pokonac fhoi trudnego bossa w Puzzle Quest

[Omlet]

Którego? Bane'a? Ja go za pierwszym razem zabiłem

[dom?n]

ciesze sie ze umylem auto i naprawilem klamke pasazera.

[immortal-king]

Hm to byl jakis wodz orkow... cos od takiej bulawy dagogona czy jakos tak xd daje 20% na zwiekszenie dmg o 12 wiec dlatego mnie miazdzyl ciagle ;p

[immortal-king]

To powinienes napisac w temacie co was w zyciu najbardziej wkurwia Kojarzysz wyscigowke Trackmania?