Kupiłem HDD WD Black 1TB + przeszedłem z Win7 x86 na x64 i kurde... Nie wiedziałem, że komp dostanie aż takiego kopa, wszystko normalnie zapierdala
Wstaw SSD, to zobaczysz, co to znaczy, że komp zapierdala
Skąd ja wiedziałem, że taka odpowiedź się pojawi... Doskonale to rozumiem, ale kasa a kasa to jest różnica
Kwestia pojemności bardziej. Albo prędkość, albo 1T sam miesiąc temu wstawiłem w końcu SSD 256 i jak siadam do kompa bez SSD, ti mam wrażenie, że jest popsuty
Mam takie same przemyślenia ostatnio, bo na wiosnę remontuję kompa, i nie wiem czy:
1. HDD z obecnego komputera razem z kilkoma częściami które i tak bym wymieniał "skleić" z resztkami jeszcze starszego kompa (obudowa, zasilacz, DVD) i z dwóch resztek złożyć jeden cały działający - zawsze to sztuka którą można mieć jako zapas, albo upchnąć komuś za parę groszy (legalny XP, sporo programów użytkowych). Wtedy do nowego kupię jakieś "szybkie HDD" i tyle,
2. HDD z obecnego zostawić i używać tylko jako "pamięciówkę" a jako dysk systemowy/aplikacyjny kupić SSD ~120GB. No wtedy tego drugiego komputera nie złożę bo nie będę miał jak, a w sumie tylko dysku mi braknie,
3. no i taka sprawa, że mam jeszcze 750GB 2,5" zewnętrzny USB, którego prawie nie używam. Jest wtedy sens "sklejki" typu SSD jako systemowo-aplikacyjny (w tym przypadku na pewno ~250giga), a USB jako pamięć? Nie będzie mi wtedy bardzo zależało na super szybkości działania przy nagrywaniu danych na USB, ale czy taki dysk podoła np. stabilnością działania?