Cort KX307MS, którego ograłem u ziomka (myśląc, że będzie potrzebowała jakiegokolwiek setupu poza delikatną korektą krzywizny gryfu). Nie wiem jaka jest zmienność egzemplarzy, ale prosto ze sklepu to jest tak dobrze zrobiona gitara, że nie wyobrażam sobie, żeby mieć 15, 10 albo nawet 5 lat temu za nawet dwa razy tyle coś, na czym da się grać bez pocięcia palców o progi.
Jak byśmy nie patrzyli przez sentyment na te wszystkie Demony, RG7321, Flame EXG7, a nawet Loomisy, Hellraisery i inne wynalazki z ciosanymi gryfami z dawnych dni, do tego progres w kwesii wtyczek i modelerów, to ludzie zaczynający grać na 7-kach i ogólnie ERG teraz mają niesamowite czasy.