@ gizmi7 oglądnij sobie;
Masz może wersję z napisami, albo po angielsku? Bo lektor opowiada głosem irytującego księdza...
Posty połączone: 18 Sty, 2015, 17:39:05
Po 4:38, kiedy przez dwie minuty, czy coś koło tego prowadzący pyta Amerykanów o dowody na istnienie ewolucji, a Ci się miotają, dochodzę do wniosku, że nie ma sensu dalej męczyć się lektorem.
@13, jeśli szukasz dowodów potwierdzających ewolucję, ale nie chcesz przyjmować niczego na wiarę;
- na przykładzie ostatnich trzech pokoleń, czyli, coś, co jesteśmy w stanie obserwować w ciągu naszego życia; mój ojciec jest wyższy od dziadka, ja jestem wyższy od ojca, poza tym, wykazuję genetyczne (także wizualnie) podobieństwo do obojga moich rodziców, moja grupa krwi także to potwierdza, dokładnych badań genetycznych nigdy nie robiłem, ale nie wiem, czy wierzysz w genetykę, więc to może nie być argumentem.
- dowodem na do, że świat ma więcej, niż 5740 lat (nie bez powodu akurat tyle, bo to jest właśnie długość połowicznego rozpadu C14), są obiekty, które badamy używając właśnie rozpadu izotopowego węgla. Jako student WFTiMS PG (fizyki technicznej i matematyki stosowanej Politechniki Gdańskiej), mogę Cię zapewnić, że rozpad promieniotwórczy dla każdego izotopu każdego promieniotwórczego pierwiastka zachodzi z taką samą prędkością przez cały czas, jako, że nie zaobserwowano, by samoistny rozpad przyspieszał, bądź zwalniał. Metoda pozwala datować z dużą dokładnością 58-62 tysiące lat wstecz, a to 10 razy więcej, niż podobno liczy sobie nasze uniwersum
I tak, jestem wierzący, chociaż nie traktuję tego, co napisano kilka tysięcy lat temu, jako wykładnię naukową. O ile nauki Kościoła w większości kwestii etycznych nadal są jak najbardziej aktualne i zgadzam się w większości z nimi, to od ponad 500 lat udaje się skutecznie udowodnić, że ziemia nie jest płaska, z przemieszczającym się środkiem znajdującym się pod Papieżem, słońce także nie orbituje wokół niej.