Zjechał nie zjechał, musiał wyjechać poza swój pas i najechał na podwójną ciągłą, tyle. Nie bez powodu ta ciągła jest, a to że nic nie jechało to tylko szczęście, że nie było zagrożenia. Wcześniej z tego co widziałem wyprzedał tak, że tylko jak wrócił na swój pas to go minęli z na przeciwka. (o ile dobrze widzę) A 102km/h na zabudowanym? Wiocha parę domów na krzyż. Jak dzieciak wyskoczy, albo traktor wyjedzie to wyhamuje? Masz tu piękny wykres jaka jest droga hamowania.
Dalej twierdzisz, że takie wykroczenie to chuja tam i za dużo punktów? Za granicą by mu dojebali duuużo większy mandat i by się skończyło. Pytanie czemu zapierdalają? Bo mogą, bo nie boją się kary. Mieszkam tuż przy granicy. Pewien kawałek zaraz za przejściem po stronie Niemieckiej ma ograniczenie 30km/h, a troszkę dalej jest piękna równa i szeroka droga z ograniczeniem 50km/h. Kto tam dokładnie tyle jeździ nie przekraczając trochę dozwolonej prędkości? Tylko Polaczki bo boją się mandatów. U nas niestety to już nie działa.
