Power Brake domowej roboty

[Rectifier]

1.Nie mieszajcie; a - wybuchnie / niewybuchnie, z b - bedzie brzmial / nie bedzie  > kazdy kto na  powaznie     robi (naprawia, uruchamia, testuje) przy wzmakach zawsze obciaza rezystorem a po pomiarach i wygrzaniu podlacza glosnik. A brzmienie oczywiscie bedzie inne (nie ma o co sie klocic), ale niekoniecznie zle.

2.Dookola jest masa tego typu urzadzen (spelniajacych swoje zadanie), wiec nie rozumiem po co podajecie w watpliwosc celowosc ich istnienia (nawet prawdopodobienstwo ich istnienia).

3.Cokolwiek zmienicie w konfiguracji wplynie na brzmienie, wiec przekreslanie czegos a uwielbianie innego jest co najmniej dziwne (wasz wzmak jutro bedzie gral inaczej niz dzisiaj - czy to oznacza, ze jest do wyrzucenia?)

4.Jakakolwiek odchylka parametrow obciazenia (od nominalnych) jest dla wzmaka dodatkowym 'wysilkiem'. Dlatego przy sygnale akustycznym wzmak pracuje duuuuuzo ciezej (impedancja przy niektorych czestotliwosciach spada diametralnie, co nie wystepuje przy niezmieniajacej sie rezystancji opornika).

5.Nie istnieje transformator potrafiacy dopasowc wzmak - glosnik do wszystkich zjawisk wystepujacych podczas pracy ukladu (czy to oznacza, ze nie ma sensu go stosowac?)

 6.