Poza Thunder 99 miałem wszystko. Moja odpowiedź brzmi... ...zapomnij. Prosto z mostu mogę Tobie powiedzieć żebyś się nawet nie ładował w Thunder 99 bo wtopisz.
Żadne z tych urządzeń nie KOPIE. Najmocniejsze z tej całej bandy jest GPA-100 jednakże obciążenie 4ohm to obowiązek. 8 ohm niestety powoduje, że system jest po prostu za cichy. GPA-100 przy obciążeniu 4 ohm powiedzmy, że gra jak 25W lampa mówiąc oczywiście o głośności systemu. Moc GPA-100 ledwo starcza na zespół przy basie i perce. Jeżeli masz drugą gitarę w kapeli to żegnasz się z przebijalnością. Z resztą ten unit już przy volume około 14:00 zaczyna sygnalizować, że ma dosyć, a odpowiedniej głośności by zestaw ryczał nadal brakuje. Te sugerowane 190W przy 4 ohm to jest jakaś totalna bajka. Odpuść sobie stary no chyba, że chcesz sobie hałasować w domu to wtedy polecam. Wyjdziesz z domu i czar pryska.
Odpuściłem sobie nawet końcówkę SD Powerstage 170. Też nie KOPIE. Nie wierzę, że Powerstage 200 zrobi jakąś różnicę. Zresztą doszła do mnie informacja, że model 200 wydaje się być cichszy pewnie ze względu na charakter brzmienia. Jest zdecydowanie przyjemniejszy dla ucha. Toporność, suchość modelu 170 powoduje, że jego hałaśliwość ma wpływ na percepcję odbioru.
Obecnie mam Warwick GNOME I PRO - 280W na dłośniku 4 ohm Texas Heat 150W. Świetnym rozwiązaniem jest gain wbudowanego czystego preampu co daje +1 do finalnego brzmienia. Kręcę go na 15:00 i tam jest jego sweet spot. Powyżej tej wartości zaczyna mulić/dusić czystość dźwięku. Master Level ma swój sweet spot od 12:00 do 13:00. Przy tak rozkręconym wzmaku głośność zestawu zaczyna KOPAĆ. Master Level zachowuje się podobnie jak w lampie. Jak przejdę godzinę 13:00 to zaczyna gubić detale w górce i dole przy czym wyłazi mocno pchnięta średnica. Ogólnie unit gra naprawdę bardzo głośno. Tutaj czuć tą różnicę w cenie pomiędzy Warwick'iem a HB GPA-100. Po 5 minutach kręcenia gałkami musiałem wbić stopery w uszy bo nie wytrzymałbym w tak małym pomieszczeniu. Nie mam możliwości przekazania w postaci dobrego audio jak głośno i jak dobry dźwięk to coś generuje. Nagranie zrobione aparatem z wbudowanym mikrofonem. Wewnętrzny limiter itp. gówna w aparacie niestety pierdolą audio po całości (ujebana góra i dół) ale coś,jakoś musiałem dzisiaj nagrać.
Wątek: Gitarowe wzmacniacze podłogowe typu stompbox. (Przeczytany 3450 razy)
05 Sie, 2010, 10:13:08