Dobra - Panowie - potrzebuję pomocy bo oszaleję.
Wreszcie jak normalny człowiek ogarnąłem sobie budżet na nowe wiosło (do 3,2k, do nagięcia na wyjątkowe sztuki) i zamiast kupować co jest - szukam, jeżdżę po Polsce i staram się zdecydować z jakim wiosłem chcę utknąć przez kolejne kilka lat. Wątek na giełdzie, że kupię badyla już jest, ale tutaj jednak chciałbym pomocy w podjęciu decyzji.
Moje wymagania:
MUSI stroić w drop A (i niżej).
6 lub 7 strun - odrobinę bardziej preferuję 6, bo i tak gram tylko 0,1,12,13 i 10 czasami na "grubej"
(nie do końca, ale jednak takie jest główne zastosowanie).
Wygodny gryf - niestety te wszystkie literki znaczące profil gryfu dla mnie niewiele wnoszą, bo ostatecznie wychodzi wszystko po ograniu wiosła.
Moje preferencje - a raczej lista życzeń - bo wszystkiego na raz mieć się nie da w tych pieniądzach.
Headless - bo jeszcze takiej nie miałem i bolą mnie plecy czasami (chociaż już mi lepiej, i fizjoterapeuta polecał coś lżejszego)
Multiskala - bo jeszcze takiej nie miałem i po ograniu jednej stwierdzam, że jest spoko, multiskala mi nie przeszkadza. Testowałem siódemkę 25,5 / 27 cali, chociaż pewnie bym celował raczej w 25,5 / 26,5 cali.
Korpus z Olchy - podobno w świetle ostatnich odkryć na Youtube nie ma to znaczenia, chociaż Warmoth zrobił porównanie jesionu, olchy i mahoniu w identycznych warunkach i dla mnie różnice były - może niezbyt duże, ale jednak słyszalne. Dla mnie Olcha > Jesion > Mahoń
Jakiś fajny top (topola z burstem np.), wycięcia w nim, czy na przykład sandblast jesionu - czyli cygańskie wykończenia. Bo nie gram dużo, więcej gitara wisi na ścianie, więc niech chociaż zwraca moją uwagę.
Dobrze by też było żeby przetworniki nie nadawały się od razu do wymiany.
No i żeby jakoś wartość trzymała na giełdzie.
Co już udało się ograć:
Sterling JP70 - nawet wygodna, bez rewelacji. Byłem ciekawy czy przesiadka z 26,5 na 25,5 wróci mi nagle umiejętności grania, ale jednak nie. Tremolo też bywa fajne - ale tutaj strojenie za nic nie chciało się trzymać dłużej jak 10 minut. Brzmieniowo - kiepsko. Odpada, chociaż pierwsza decyzja była - biorę - ale im dłużej grałem tym bardziej skala się przesuwała w drugą stronę.
Jackson DKA7 pro - Gryf (dla mnie) niesamowicie wygodny, po prostu WOW!. Brzmieniowo - bardzo mi siadła - cieplutka z fajnym łomotem, ale nie muli. Combo D-activator + olcha bardzo mi siadło. Dlaczego nie kupiłem zatem - bo sztuka którą ogrywałem miała gryf nachylony względem korpusu tak mocno, że nawet po maksymalnym obniżeniu siodełek struny miały nadal z 2,5mm do progów. Po naciśnięciu na gryf - było słychać trzask drewna z łączenia. Po tym stwierdziłem, że nie kupię nic używanego bez uprzedniego ogrania. No i ten Jackson też wizualnie nie jest jakimś majstersztykiem.
Jedyny gryf który zbliżenie był dla mnie podobny w grze jak ten Jackson to LTD SC-207.
Cort KX500 - Gryf - bez rewelacji, nieco szorstki, im wyżej się gra tym wygodniej - profil się wypłaszcza. Gitara ładna, ale wykonana nieco nieprecyzyjnie. Multiskala - ok. Brzmieniowo - ok, jednak jestem antyfanem EMG więc jestem zbiasowany negatywnie. Może się zdecyduję, może nie - budzi u mnie emocje podobne do dobrego obiadu - nawet spoko, ale za tydzień chyba o tym zapomnę.
W kolejce do ogrania:
Chapman ML-1 modern baritone - wizualnie bardzo mi się podoba, jestem ciekawy czy 28 cali na 6 strun będzie łatwiejsze manualnie niż 26,5 na 7. Korpus z Olchy jest, cena pozwala na zostawienie zapasu na poprawki i wymianę przetwornika pod mostkiem.
Ibanez RGD7521PB - wizualnie bardzo mi odpowiada. Nyatoh i PAF-7? Nie mam pojęcia co o tym myśleć, ale próbki które słyszałem spodobały mi się.
IBANEZ RGD61AL-SSB - co tu dodawać? 6 strun i 26,5 cala, wizualnie - śliczna. Gorzej, że na razie próbki w necie średnio mi się spodobały.
Co jeszcze biorę pod uwagę:
NK Guitars - Staram się od niego wyciągnąć zdjęcia i specyfikacje tego co ma faktycznie na stanie - komunikacja jest jednak tragiczna. No i pytanie: czy ma ktoś z Was do ogrania siódemkę od niego na terenie południowej Polski?
IBANEZ RGD61ALMS-CLL - multiskala 25,5 do 26,75 na 6 strun brzmi ciekawie, niestety nigdzie nie idzie jej dostać, jedyna sztuka jest z Outletu w Lublinie, ale liczą za nią jak za nówkę w okolicy premiery :/
Jakieś Legatory - ale trzeba by je ograć, na razie średnio z dostępnością, za kilka miesięcy powinien być już wysyp modeli 2022, ale nie wiem czy warto dla Legatora czekać.
Jakieś Agile - Jakby nie koszmarne koszty transportu to bym pewnie Chirala zamówił, a aktualnie używek ciekawych nie widać
Ibanez RGDIX6MPB-SBB, IBANEZ RGDIX7MPB-SBB - wizualnie robią mi dobrze. Żeby tylko gdzieś je dorwać i ograć (i kupić)...
Macie jakieś doświadczenia z tymi gitarami? Może jakieś rady jeszcze albo propozycje innych modeli? 15.02 robię objazd z Rzeszowa na Śląsk ograć kilka gitar. Może macie coś ciekawego u siebie i przyjmiecie zbłąkanego wędrowca?