Netanjahu hodował Hamas, niszczył wszystkie pokojowe alternatywy i prowokował konflikt zbrojny przez cały okres swoich wieloletnich rządów - Kaczyński, Orban czy Erdogan to przy nim płotki. Wiele lat przed obecnym konfliktem, Gaza była odcięta jako getto ze ściśle kontrolowaną przez Izrael ilością wody i żywności (żeby zawsze było za mało) oraz ciągłymi przerwami w dostawie prądu. Wszystkie demokratyczne, lokalne rządy były infiltrowane i korumpowane przez Izraelski wywiad, ludność cywilna prześladowana, a finansowanie Hamasu nieblokowane. To jest czystka etniczna nakierowana na przejęcie terytorium, odjebali do tej pory sporo więcej cywili niż przez cały czas trwania wojny w Ukrainie. Zresztą nawet jak dostawy "przechodziły", to blokowali i grabili je lokalni faszyści.
Lokalna lewica protestuje, ale za przeproszeniem, chuja mogą przy braku odpowiedniego wsparcia międzynarodowego - poza Turcją wszystkie duże kraje NATO tłumią (czasem nawet brutalnie, jak w Niemczech czy USA) najbardziej pokojowe protesty propalestyńskie. USA jest w okresie przedwyborczym, więc zbrojeniówka wiąże nawet demokratom ręce ze względu na budżet ich dotacji. A o wsadzaniu aktywistów razem z tysiącami palestyńczyków do pojebanego ośrodka tortur, gdzie specjalnie trenowane psy gwałcą osadzonych i stosuje się wszelkie inne tortury znane ludzkości (przede wszystkim waterboarding) już wolę się nie rozpisywać, bo zbiera mi się jednocześnie na łzy i rzygi.