Zamówiłem se pizze i mi bez cebuli ją zrobili! No kurwa mać!
trzeba bylo patrzec w sklad, czy jest podana i ew kazac dolozyc jako dodatek.
mnie osobiscie wlasnie wkurwia, jak cebula (ktorej, pomijajac alergie, nienawidze za sam smak, to juz nawet czosnek latwiej przyswajam) jest do czegos dodana, mimo, ze nic o niej nie napisano. a niestety dosc czesto sie zdarza, ze w jakies pizzerii w niektorych pizzach cebula jest podana, a przy innych nie - to wtedy zakladam, ze jej nie ma, a niekiedy nawet na wszelki wypadek pytam kelnerki. po czym czesto mimo zapewnien kelnerki pizza przychodzi i nie wiem, czy sie wkurwiac i klocic o nowa, bez cebuli (no bo co to kurwa ma byc, skoro mialo jej nie byc, a jest), czy tez lepiej wyjsc bez jedzenia i bez placenia, co by mi pozniej nie dali na nia jakiegos sosu, w ktorym wkurwiony szef kuchni maczal kutasa albo cos...
albo jak mi podaja cole z cytryna bez pytania! kurwa! niby taka pierdola, a jak wkurwia. jakbym zamawial cole z cytryna, to bym powiedzial, ze chce cole z cytryna, nie ze chce cole! a nie robia jakies niespodzianki i mi psuja napoj ;/ jesli chca byc zajebisci i dorzucac gratisowa cytryne (z niezrozumialych mi przyczyn niektorzy lubia takie dziwaczne mieszanki), to niech wpierw pytaja, czy ktos chce ta cytryne - lub od biedy przynajmniej zakladaja ja na brzeg szklanki tak, abym mogl ja bez problemu wyjebac, a nie do srodka napoju wrzucaja, co by smak jej soku przesiakl calosc ;/