Zasadniczo te sopelki nie powinny wycinać pasma w opór, tylko trochę je tłumic (max 6-8dB co jest już dość znaczne)
No i te sopelki dosyć szerokie są, czy aby na pewno potrzebujesz obcinać na tyle szerokie pasmo?
O tym akurat wiem, ale cokolwiek nie robiłem w tym rejonie, ciągle słyszałem jakieś gwizdy - dlatego jest ich tam tak dużo i tak głębokie/szerokie, po prostu nic innego nie pomagało, w końcu się poddałem i poszatkowałem to pasmo w taki sposób. W pewnym momencie nawet zastanawiałem się czy nie wyciąć wszystkiego między te ok. 5-6kHz jednym, grubym soplem.
W LeCab nie mam właśnie włączonych żadnych HP ani LP.
Ale ten pierwszy korektor to w jakim celu? Bo raczej nic dobrego nie przynosi. Odcinaj górę i dół filtrami Górno i dolnoprzepustowymi. Ty masakrujesz cała ścieżkę, plus najpierw podcinasz a później posbijasz to samo pasmo.
Ten pierwszy ma LP i HP, odjęte basy w okolicy 135hZ żeby nie dudniło przy PMach, i szerokie wcięcie dalej, bo bezmyślnie skopiowałem to, co jakiś typ mówił w tutorialu.
Nie bardzo rozumiem jednak co masz na myśli przez podbijanie tego, co wcześniej wycinałem - mówisz o tym high-shelf w 3cim EQ?
Limitera na gitarach bym nie zakładał, a skoro suma Ci clippuje, to znaczy, ze po drodze popełniasz jakiś błąd.
Suma mi nie klipuje, w każdym razie nie suma gitar, w każdym razie nie słyszę przesterowania suchego sygnału.
Master całej ścieżki już owszem, ale to z powodu Superior Drummera, który gdzieś musi mieć bardzo duże podbicie w jakimś miejscu, a tak to sam w sobie jest na tyle cichy, że muszę go suwakami podnosić niemal na full żeby było cokolwiek słychać.
Limiter to znowu naoglądanie się tutoriali - miałem też nadzieję że sprowadzi ewentualne spike'i do jednego poziomu, w sensie wyrówna poziom sygnału żeby był spójny i w miarę jednostajny, ale to chyba jednak nie do końca tak działa.
TS-a używaj bez rozkręconego Drive. Gain w ampsimie skręć na 11-tą (wiem , że będzie mało dosycone wszystko względem tego, co normalnie knujesz), dlatego spróbuj zwiększyć ilość dubli a na wspólnej sumie dopal jakimś symulatorem magnetofonu taśmowego. Przekonasz się, ze w całości dostaniesz większy wpierdol, z większą dynamiką niż to, co knujesz teraz.
Tak z TSem robię, a przynajmniej staram się robić, na wtykach bardziej hi-gainowych, typu Emissary, X50, czy inne - HyBrit ma mało gainu i stąd podbijam go aż się nasyci.
Ale jeśli mówisz, że quadtracking pomoże, to spróbuję w ten sposób.
Ogółem to co knuję z tym coverem Mgły to dość wyraźne i mocno przebijające się brzmienie. BTW, 5a struna totalnie przykrywa mi 4ą, a na tej właśnie dzieje się cała melodia, i nie wiem czy to jest kwestia techniki grania, czy brzmienia, i jak to rozwiązać.
Gorzej z coverowaniem Batushki - tam gitary są o wiele bardziej rozmyte, mocno przesterowane, bzyczące i bardzo jasne, przynajmniej jeśli chodzi o lead.
dopal jakimś symulatorem magnetofonu taśmowego.
A o tej metodzie nigdy nie słyszałem nawet - jak to działa?
Dzięki za wtyki, sprawdzę od razu po robocie co zacz.
Znowu się czuję jak uperdliwy noob w sumie, ale kiedyś tych rzeczy trzeba się nauczyć, a może posłuży na przyszłość komuś.