To oczywiście śmieszne jakoby sam jeden Rzepliński miał mieć wpływ na ratingi, natomiast jest coś co kolokwialnie nazywa się sraniem we własne gniazdo.
Krytyka obecnego rządu jest jak najbardziej słuszna, natomiast organizowanie ciągłych manifestacji, na których wykrzykiwane są absurdalne hasła sugerujące, że Polska w ciągu kilku miesięcy rządów PiSu stała się dystopijnym Państwem, jak z Orwella i takie same sugestie ze strony polityków opozycji to jest właśnie sranie we własne gniazdo. Jeśli jest tyle głosów sugerujących, że Polska jest obecnie pod faszystowskimi rządami, że jesteśmy za żelazną kurtyną to jakie to sprawia wrażenie? Słysząc takie rzeczy o innym Państwie raczej pomyślimy, że rzeczywiście mają tam przejebane, że pewnie po cichu wykańcza się tam działaczy opozycji i niezależnych dziennikarzy, bo takie to rodzi skojarzenia. Ktoś kto nie zna sytuacji od środka, raczej nie będzie zakładał, że to tylko osoby przychylne poprzedniej władzy trochę przeginają pałę z retoryką, bo przecież nikt zdroworozsądkowy nie srałby we własne gniazdo. Raczej przyjmie się, że rzeczywiście ludzie muszą mieć tam aż tak źle, że to już ostateczność i krzyk po pomoc.
Ale ten list rzeczywiście nie wiadomo po co. Takie kiepskie zagranie, aby pokazać kto jest odpowiedzialny za taki, a nie inny obraz Państwa. Retoryka opozycji oczywiście jest przegięciem, ale PiS wiedząc jak wiele jest środowisk przeciwnych ich rządom i że są to środowiska związane z zagranicznym kapitałem, powinien działać wyjątkowo ostrożnie, a działa bardzo butnie, bo ich najtwardszy elektorat się z tego cieszy.
