To są paszkwile, a nie żadne artykuły. Nie czytam tendencyjnychch gniotów, zabarwionych prześmiewczym tonem, pozorowanych na rzekomą troskę o przyszłe matki, koniecznie ofiary gwałtów, żeby tak wyjaskrawić temat, że przestaje być do przyjęcia.
Zaczyna zwyczajnie brakować jakiegokolwiek punktu odniesienia.