Kto tu coś napisze ten dupa!

[pivo]

Ej, a ile kosztuje przeprowadzenie referendum? Nie 100 baniek przypadkiem? W przypadku głosowania w sprawie 7000 ludzi, to wydatek równorzędny temu, by dać im kilkanaście tysięcy na łebka.

Ty chyba jeszcze nie zdążyłeś zarobić tych swoich pierwszych kilkunastu tysięcy więc na pewno (jak przystało na socjalistę) pewnie chciałbyś oddać im cudze pieniądze

Cześć, jestem Tadeusz, zdążyłem zapłacić w podatkach swoje pierwsze kilkadziesiąt tysięcy i zgadzam się z gizmim.

Strasznie nie lubię oceniania poglądów człowieka na podstawie tego, czy i ile zarabia - zwłaszcza, że jedno ma się nijak do drugiego. No, chyba, że ktoś jest oportunistą.

Zarabia,nie zarabia, ale musisz przyznać, że to jednak 20letni studenci gównokierunków postulują znacznie więcej pomysłów na wykorzystanie czyichś pieniędzy niż ludzie, którzy swoje zarobili

[Wolfhorsky]

Widzę jednak, że to jest sposób na dyskusje tutaj: "jak nie zgadzam się z Twoimi poglądami, to nie będę argumentować merytorycznie, tylko dopierdolę uwagę personalną". 
Może, koledzy, lepiej byłoby dyskutować tak: "nie zgadzam się z Tobą, ponieważ >tutaj argumenty<".
Bo na razie jest coś stylu: "jesteś >tutaj epitet typu: pedał, lewak, kozojebca, rowerzysta, wegetarianin /niepotrzebne skreślić/<".
Albo: "pewnie jeszcze nie zrobiłeś tego a tego (w domyśle jesteś chuja wart)". 
Albo: "poglądy zbieżne z Twoimi mają np. świnki morskie" 
Chyba jednak trochę kindersztuby potrzeba

[pivo]

Widzę jednak, że to jest sposób na dyskusje tutaj: "jak nie zgadzam się z Twoimi poglądami, to nie będę argumentować merytorycznie, tylko dopierdolę uwagę personalną". 
Może, koledzy, lepiej byłoby dyskutować tak: "nie zgadzam się z Tobą, ponieważ >tutaj argumenty<".
Bo na razie jest coś stylu: "jesteś >tutaj epitet typu: pedał, lewak, kozojebca, rowerzysta, wegetarianin /niepotrzebne skreślić/<".
Albo: "pewnie jeszcze nie zrobiłeś tego a tego (w domyśle jesteś chuja wart)". 
Albo: "poglądy zbieżne z Twoimi mają np. świnki morskie" 
Chyba jednak trochę kindersztuby potrzeba

Wszyscy już tutaj znają swoje poglądy i argumentacje od ponad 30 stron tematu.
Teraz tylko się kopiemy.

[Wolfhorsky]

Widzę jednak, że to jest sposób na dyskusje tutaj: "jak nie zgadzam się z Twoimi poglądami, to nie będę argumentować merytorycznie, tylko dopierdolę uwagę personalną". 
Może, koledzy, lepiej byłoby dyskutować tak: "nie zgadzam się z Tobą, ponieważ >tutaj argumenty<".
Bo na razie jest coś stylu: "jesteś >tutaj epitet typu: pedał, lewak, kozojebca, rowerzysta, wegetarianin /niepotrzebne skreślić/<".
Albo: "pewnie jeszcze nie zrobiłeś tego a tego (w domyśle jesteś chuja wart)". 
Albo: "poglądy zbieżne z Twoimi mają np. świnki morskie" 
Chyba jednak trochę kindersztuby potrzeba

Wszyscy już tutaj znają swoje poglądy i argumentacje od ponad 30 stron tematu.
Teraz tylko się kopiemy.

I co? Ulżyło Ci? To teraz pisz merytorycznie. 

[Dun]

W konstytucji powinien być zapis że jakakolwiek kasa może być wypłacana z socjalu jedynie na polskich OBYWATELI.

Pewnie doleję oliwy do ognia, ale co mi tam.

Zatem analogicznie, takie samo prawo powinno obowiązywać w UK, Francji itd względem polskich obywateli przebywających tamże? W sumie, dla mnie spoko. Choć mam pewne obawy co się stanie z naszym budżetem, gdy ten "kwiat" polskiego społeczeństwa* powróci w rodzinne strony i zacznie pobierać wszystkie możliwe zasiłki*... 


*Że tak sobie pozwolę posłużyć się retoryką forumowej, jedynej słusznej, prawej strony. 

[nikt]

Nie mam osób z najbliższych znajomych którzy pojechali do UK/Niemiec/Francji po zasiłki. Jechali tam pracować i nadal to robią.
Popieram takie analogiczne działania.

[Lubder]

Mam, nawet w rodzinie osoby które pojechały do UK/Niemiec po zasiłki. Niech wracają, nie chce ich w UK spotkać

[commelina]

Coz my tutaj tego na pewno nie rozwazemy a i ci na gorze niestety pewnie tez nie. Dla mnie sprawa nie jest prosta i oczywista. Oczywiscie nie chce takiego syfu jak w niemczech wszelkie przejawy niesubordynacji pacyfikowalbym byz mrugniecia okiem ale tez sa osoby ktore faktycznie potrzebuja pomocy. My tez uciekalismy przed rezimem. Wielu moich znajomych koczowalo w obozach przesiedlenczych pod Wiedniem i zyla okolo pol roku na zasilku czekajac na decyzje co z nimi dalej. Byc moze o tym nie wiecie byc moze tak latwo zapomnieliscie. Chociaz nie to byl 83-5 rok wielu z was jeszcze nie bylo w planach. Nastepnie pijechali do Bremen tam tez, zanim znalezli prace zyli na koszt tych cholernych szwabow hitlerowcow itd.

[october]

Nie mam osób z najbliższych znajomych którzy pojechali do UK/Niemiec/Francji po zasiłki. Jechali tam pracować i nadal to robią.
Popieram takie analogiczne działania.

W DE żeby uzyskać dostęp do HARTZ IV trzeba przepracować przynajmniej 12msc. Jak ktoś przepracował mniej to po 6msc zostaje skreślony i ma go utrzymywać kraj z którego pochodzi. Z tego co widzę Cameron idzie jeszcze dalej i chce wprowadzić 4 lata przepracowane i wtedy pełen dostęp do świadczeń socjalnych. Więc w DE będzie teoretycznie łatwiej.

Tylko niektórzy mają mylne wyobrażenie socjala w DE. Jak ktoś ma ręce i nogi, to ma jak w banku, że będą go zalewać ofertami pracy na które musi odpowiedzieć, szkoleniami, kursami itp. Wszystko w celu jak najszybszego odciążenia państwa. Oczywiście jak ktoś bardziej kombinuje, przedstawi odpowiednie zaświadczenia lekarskie to będzie siedzieć i pół życia na socjalu.

Ten system jest bardzo niesprawiedliwy. Jak ktoś w DE uzyska status uchodźcy nie ma problemu z socjalem, mieszkaniem i zdobyciem wykształcenia, które opłaca w pełni państwo. A jak ktos jest z innego kraju europejskiego stawia mu sie warunki - 12msc przepracowane do socjala, o zdobyciu pieniędzy na dalszą edukację jest jakieś 50 razy trudniej w stosunku do uchodźców. Tworzy sie specjalne programy umożliwiające uchodźcom studiowanie. Bez względu czy mają maturę nie. Trzeba jedynie zdać prosty test językowy i jeszcze banalniejszy test z wiedzy. I ta dam. Studiujemy na uniwersytecie w Hamburgu. Dla porównania gdybym ja chciał zacząć tam studiować muszę przedstawić certyfikat językowy C1 Goethe, uznać świadectwo dojrzałości w Bonn, opłacić wszystko sam i oczywiście dostać się na kierunek. Takich "sprawiedliwości" jest tu pełno. Wszystko w ramach integracji. Tylko czemu nie integruje się bliżej kulturowo Włochów, Polaków, Hiszpanów itd. ? Gadałem z kumplem z Norwegii ostatnio i tam jest tak samo. Polacy na samym końcu łańcucha pokarmowego

[majkelk]

Zobaczyłem ten obrazek i od razu mi na myśl przyszedł ten wątek

Spoiler

[commelina]

Ależ majk nie tylko ten wątek, cała nasza sytuacja geopolityczna wygląda w sposób bardzo zblizony. Włącz którykolwiek kanał od TWN jak mawiał mój Ojciec do Trwam poprzez wszystkie republiki. Kazdy kazdego osrywa.
Ciekawy jestem kiedy w koncu zaczniemy coś wspólnie budować jako naród i czy w ogóle to jest możliwe

[Algiz]

....Ciekawy jestem kiedy w koncu zaczniemy coś wspólnie budować jako naród i czy w ogóle to jest możliwe

Raczej nie Naszą największą wadą narodową jest to, że zawsze są jacyś My i jacyś Oni, a jak tych "onych" nie ma to musimy ich sami wynaleźć i tak się dzieje od wieków. Dopiero jak nam porządnie w tyłek nawieje to potrafimy się zjednoczyć jak nikt inny. Świetnie to opisał Norman Davies,  pewnie właśnie dlatego że jako cudzoziemiec potrafi na nas spojrzeć z dystansem którego my sami nie mamy.

[commelina]

Nacisnąłem "lubie to" choć gorzkie to lubie , powinno byc zgadzam sie ze smutkiem w 100%

[theremin]

Coz my tutaj tego na pewno nie rozwazemy a i ci na gorze niestety pewnie tez nie. Dla mnie sprawa nie jest prosta i oczywista. Oczywiscie nie chce takiego syfu jak w niemczech wszelkie przejawy niesubordynacji pacyfikowalbym byz mrugniecia okiem ale tez sa osoby ktore faktycznie potrzebuja pomocy. My tez uciekalismy przed rezimem. Wielu moich znajomych koczowalo w obozach przesiedlenczych pod Wiedniem i zyla okolo pol roku na zasilku czekajac na decyzje co z nimi dalej. Byc moze o tym nie wiecie byc moze tak latwo zapomnieliscie. Chociaz nie to byl 83-5 rok wielu z was jeszcze nie bylo w planach. Nastepnie pijechali do Bremen tam tez, zanim znalezli prace zyli na koszt tych cholernych szwabow hitlerowcow itd.

A gwałcili?

[Wolfhorsky]

Coz my tutaj tego na pewno nie rozwazemy a i ci na gorze niestety pewnie tez nie. Dla mnie sprawa nie jest prosta i oczywista. Oczywiscie nie chce takiego syfu jak w niemczech wszelkie przejawy niesubordynacji pacyfikowalbym byz mrugniecia okiem ale tez sa osoby ktore faktycznie potrzebuja pomocy. My tez uciekalismy przed rezimem. Wielu moich znajomych koczowalo w obozach przesiedlenczych pod Wiedniem i zyla okolo pol roku na zasilku czekajac na decyzje co z nimi dalej. Byc moze o tym nie wiecie byc moze tak latwo zapomnieliscie. Chociaz nie to byl 83-5 rok wielu z was jeszcze nie bylo w planach. Nastepnie pijechali do Bremen tam tez, zanim znalezli prace zyli na koszt tych cholernych szwabow hitlerowcow itd.

A gwałcili?

Nie gwałcili, bo nie są ślepi. Polki ładniejsze. Dla niektórych ciapatych Niemki ładniejsze niż kozy.

[theremin]

 Wiesz co to pytanie retoryczne?

Spoiler

Podpowiadam, że na to tez nie odpowiadaj.

[Wolfhorsky]

Wiesz co to pytanie retoryczne?

Spoiler

Podpowiadam, że na to tez nie odpowiadaj.

 

[13]

@Wolfhorsky idź do swojego pokoju i przemyśl swoje zachowanie.

[theremin]

http://o2.pl/artykul/imigranci-napastowali-kobiete-w-rosyjskiej-dyskotece-pobito-ich-5958771036148353a

[Wolfhorsky]

@Wolfhorsky idź do swojego pokoju i przemyśl swoje zachowanie.

Przemyślałem i dalej nie kumam.
Nie można komentować?

[commelina]

Coz my tutaj tego na pewno nie rozwazemy a i ci na gorze niestety pewnie tez nie. Dla mnie sprawa nie jest prosta i oczywista. Oczywiscie nie chce takiego syfu jak w niemczech wszelkie przejawy niesubordynacji pacyfikowalbym byz mrugniecia okiem ale tez sa osoby ktore faktycznie potrzebuja pomocy. My tez uciekalismy przed rezimem. Wielu moich znajomych koczowalo w obozach przesiedlenczych pod Wiedniem i zyla okolo pol roku na zasilku czekajac na decyzje co z nimi dalej. Byc moze o tym nie wiecie byc moze tak latwo zapomnieliscie. Chociaz nie to byl 83-5 rok wielu z was jeszcze nie bylo w planach. Nastepnie pijechali do Bremen tam tez, zanim znalezli prace zyli na koszt tych cholernych szwabow hitlerowcow itd.

A gwałcili?

Wiesz ze spłycasz ? Wiesz na pewno, mi z tym akurat nie do żartów. Wiem mój problem, nie potrafię jednak jednoznacznie sie o tym opowiedzieć. Natomiast mogę powiedzieć jedno, kradliśmy tam, w sensie niektórzy polacy.,
Mieliśmy nie bez podstawną opinie pijaków nierobów  i złodziei, ale o tym też przecież wiesz.

Po prostu uważam że jako społeczeństwo jako naród mamy jakiś tam dług do spłacenia wobec innych lub chociażby odrobinę zrozumienia problemu innych nacji które u siebie nie są bezpieczne.

[13]

I wobec tych polskich nierobów, pijaków i złodziei, były stosowane te same standardy, jak wobec imigrantów, tak?
Polak zgwałcił, ukradł, chlał, a wszystkie media; ciiiiiiiiiiii, lewacka poprawność polityczna nie pozawala nam piętnować, naszych wschodnich sąsiadów.
Czy ten stereotyp wziął się z dokładnie odwrotnego traktowania polaków w Niemczech, niż imigrantów?
Media wyciszały czy nagłaśniały kiedy polak gwałcił lub kradł?

[commelina]

Człowieku zajmujesz sie mediami, zajmij sie ludźmi którzy potrzebują pomocy.
Oczywiście ze media to nagłasniały ale czy dlatego teraz my mamy zapomnieć jacy byliśmy i ze nam mimo to pomagano ? Czytaj pomimo wybryków innych naszych " braci" i tak nam pomagano.

[Tadeo]

Zarabia,nie zarabia, ale musisz przyznać, że to jednak 20letni studenci gównokierunków postulują znacznie więcej pomysłów na wykorzystanie czyichś pieniędzy niż ludzie, którzy swoje zarobili

Hm, z mojego doświadczenia tacy ludzie rozumują raczej w kategoriach ładu społecznego niż pieniędzy.

Ale wciąż: czy pomysł jest bezsensowny tylko dlatego, że zasugerował go ktoś, kto nie ma pieniędzy? Rozumiem brak doświadczenia, ale pieniędzy?

Ha, śmiem nawet twierdzić, że ludzie bez pieniędzy są bliżej palących problemów społecznych niż lepiej sytuowani, bo przeżywają je.

[pivo]

Zarabia,nie zarabia, ale musisz przyznać, że to jednak 20letni studenci gównokierunków postulują znacznie więcej pomysłów na wykorzystanie czyichś pieniędzy niż ludzie, którzy swoje zarobili

Hm, z mojego doświadczenia tacy ludzie rozumują raczej w kategoriach ładu społecznego niż pieniędzy.

Ale wciąż: czy pomysł jest bezsensowny tylko dlatego, że zasugerował go ktoś, kto nie ma pieniędzy? Rozumiem brak doświadczenia, ale pieniędzy?

Ha, śmiem nawet twierdzić, że ludzie bez pieniędzy są bliżej palących problemów społecznych niż lepiej sytuowani, bo przeżywają je.

Zaprowadzenie tego ładu polega przeważnie na wyrównywaniu różnic w społeczeństwie. Co ciekawe, ta granica równości społecznej NIGDY nie jest ustawiona poniżej ich własnej sytuacji materialnej. Co za zbieg okoliczności?

A co do drugiej części, to decydujący głos powinni mieć Ci, którzy w swoim życiu przeżywali problemy, wyszli z nich i już ich nie przeżywają. Można wtedy próbować modelować strategie osób, które wyszły na prostą. To trochę tak jak muzyką. Jakbyś chciał poprawić słuch, to czyich rad byś słuchał? Geniusza z absolutem, kolesia, który tego słuchu w ogóle nie ma, czy typa, który który przeszedł drogę "od zera do bohatera"?