Autor Wątek: W jaki sposób tworzycie muzykę w zespole?  (Przeczytany 45113 razy)

Offline fraunos

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 50
W jaki sposób tworzycie muzykę w zespole?
« 29 Lis, 2015, 20:51:01 »
Hej, gram od niedawna w grupie i chciałem w jakiś sposób ułatwić współpracę przy tworzeniu utworów. Myślałem o TuxGuitar, Musescore, ale za dużo czasu pochłania ustawianie nutek, W jakis sposób Wy rozwiązujecie ten problem? Macie jednego kompozytora i reszta to gra ze swoim lekkim wkładem?

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
U mnie tak to działa. Większość muzyki piszę sam, wrzucam do edytora Guitar Pro, nagrywam demówki dla chłopaków, na próbę uczą się swoich partii i gotowe. Kompozycję robi jedna osoba, za to dużo wspólnej pracy jest nad aranżacją - to wychodzi w praniu i członkowie wprowadzają sami od siebie jakieś małe indywidualne smaczki.

Czasami na próbach po prostu jamujemy sobie i potem z ciekawszych motywów wymyślonych wspólnie składam jakiś utwór.

Offline koperkovsky

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 51
  • Sikalafou
    • Koperkovsky
U mnie podobnie jak lupus, tyle że jest trójka pisorzy. Piszemy wszystko w GPro i wysyłamy do wszystkich, bębniarz  pisze swoją partię też w Ggpro i każdy po kolei dopisuję swoją i od razu mamy tempotrack. Oczywiście jak komuś nie pasuje coś to zmienia, na próbie dyskusja która wersja lepsza, ogrywamy wszystkie i wybieramy best. Tyle

Offline fraunos

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 50
Czyli nie ma żadnego rewolucyjnego, magicznego rozwiązania :p Ok, chyba muszę zagryźć zęby i zainstalować spowrotem te edytory... Dzięki Panowie

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
Czyli nie ma żadnego rewolucyjnego, magicznego rozwiązania :p Ok, chyba muszę zagryźć zęby i zainstalować spowrotem te edytory...
LOL.
Rankingi najlepszych metalowych pieśni ever koncentrują się na latach osiemdziesiątych, więc przez te edytory metal is dead i nie ma co się wysilać ;).
Paczki z głów!

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Za burtę go z tym defetyzmem!

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
U mnie wygląda to tak, że szkicami zajmujemy się z drugim gitarowym (najczęściej droga szkicu wygląda tak: Gitarowy 1 -> Gitarowy 2 -> Gitarowy 1, pracujemy zdalnie). Za każdym razem wprowadzamy jakieś poprawki; najczęściej trwa to 1-2 tygodnie. Po tym czasie szkic jest w zasadzie gotowy. Aha, wszystko nagrywamy, nie mamy potrzeby używać GP. Szkic dostaje bębniarz i basowy, opracowują swoje partie. Na próbie jest to głównie kwestia zgrania kawałka i ewentualnie poprawki aranżacyjne, jeśli coś nie do końca nam siedzi.

Drugie podejście które stosowałem, to zapisywanie wszystkiego w GP, nawet się sprawdza, choć dla mnie jest to męczarnia niestety.

Jamowanie na próbie spoko sprawa, ale zależy co gracie. W progmetylu np średnio się sprawdza. ;)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
Paczki z głów!

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Ja siebie nagrywam kiedy mogę (telefonem póki co ;D). Czasem siądzie jakiś riff to go wycinam i wrzucam do "szuflady" na kompie. Jak znajdzie się kilka takich riffów to staram się je skleić w całość przepisując wszystko do GP. Potem po tygodniu lub dwóch stwierdzam, że jednak to chujowe/oklepane albo prezentuję reszcie kapeli i jak się przyjmie to wałek dalej sam się rozwija tak jak pisze lupus. Czyli ktoś coś dorzuci od siebie i tak wychodzi jakiś tam materiał do katowania.

Offline Matzer

  • Gaduła
  • Wiadomości: 183
  • chcę być Pr0
W sumie u wszystkich wygląda to podobnie, więc odkrywczy nie będę. Robię riffy w chacie (czasami nawet gp) + próbuję z nich ułożyć jakiś szkielet całego utworu. Potem pokazuję chłopakom na próbie te moje wypociny i albo coś zmieniamy albo zostawiamy jak jest...

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
"Jak tylko się da"

Przeważnie ktoś coś wymyśli i wrzuca na zespołowego DropBoxa(jako *.gp5) a tam przeważnie ktoś to chwyci i coś z tym zrobi. Generalnie aktywnie w tym procesie uczestniczą 2 osoby z 5. Potem przeważnie każdy dłubie w swoich partiach i zespół się rozpada, bo komuś coś nie pasuje :D

Oprócz tego fajnym patentem jest katalogowanie riffów, które poszły do szuflady. Katalogowanie ich pod względem tonacji, metrum, tempa, charakterystyki etc.
A potem z góry wiemu, co +/- będzie pasowało z czym i możemy próbować łączyć patenty ze sobą.

Offline Eregeth

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 91
Ja zawsze wszystko robiłem w GP. Właściwie to zanim zacząłem jako tako grać na gitarze pisałem już jakieś tam swoje kawałki w GP, dobrych 10 lat temu. Przez te wszystkie lata twierdziłem, że to jest najlepszy sposób, ale teraz staram się powoli od tego odchodzić i wrócić do systemu: riff w głowie -> riff na gryf -> nagrać riff -> z czasem dopisać resztę kawałka -> nagrać to jako demko -> wysłać ekipie -> na próbie nad tym siąść i coś dłubać. GP zabiło we mnie trochę inwencję twórczą i zaczynam robić kawałki jak robot  :-\
"All those moments will be lost in time, like tears in rain."

Offline Semedi

  • Pr0
  • Wiadomości: 556
  • Klucze krzywo!
    • Karcer
U nas jest tak: każdy przynosi co ma i napierdalamy. Utwory kształtują się na żywo. Patrzymy sobie w oczy. Krzyczymy na siebie, głaszczemy się tu i ówdzie. Jak jest źle przytulamy. Teksty pisane są później lub jest odwrotnie. Jest już tekst.
Yes! I'm inspired by the Devil!
http://semdedi.soup.io/

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Ja ostatnio w ogóle. Zmęczyło mnie strasznie to ogarnianie wszystkiego za cały zespół, patrzenie wszystkim na ręce czy grają to co trzeba, granie solo to protip.

Offline Matzer

  • Gaduła
  • Wiadomości: 183
  • chcę być Pr0
Ja robię tak, że wszystko ogarnia @Eregeth a ja tylko robię mądrą minę :)

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305
Ja robiłem całe numery, robiłem perkę, dogrywałem bas i puszczałem szanownym panom na próbie na przodach. Coś tam się zmieniało i ogólnie numery się robiło. A potem:


Ja ostatnio w ogóle. Zmęczyło mnie strasznie to ogarnianie wszystkiego za cały zespół, patrzenie wszystkim na ręce czy grają to co trzeba, granie solo to protip.

Bo to, co wytłuszczone - nie zapytają się dokładnie o progi, dźwięki itp. tylko grają, jak im się zagra. A potem się "dziwnie rozjeżdża" i w ogólnie nie siedzi. A ja jestem nazywany perfekcjonistą :D Kurwa jego mać

Tworzenie samemu jest zajebiste, tylko trzeba mieć motywacje i świadomość, że za wszystko się odpowiada samemu, co wielokrotnie wydłuża czas produkcji (przykładowo miesiąc temu miałem wypuszczać za dwa tygodnie kawałek w sieć).

Offline Eregeth

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 91
Ja robię tak, że wszystko ogarnia @Eregeth a ja tylko robię mądrą minę :)

Ktoś musi harować za wszystkich  >:(
"All those moments will be lost in time, like tears in rain."

Orange

  • Gość
Nie mam zespołu, nie tworzę. Życie ułożone.

Offline strings4life

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 3
Niestety mam ten sam problem, strasznie mnie to nuży, choć efekty pracy są  :headbang: (priv)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
7 Odpowiedzi
12710 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Sty, 2010, 18:40:06
wysłana przez daniel.iron
12 Odpowiedzi
7616 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 29 Lis, 2010, 09:35:12
wysłana przez wuj Bat
27 Odpowiedzi
8105 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Lut, 2015, 10:03:13
wysłana przez wuj Bat
47 Odpowiedzi
55598 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Kwi, 2019, 23:44:20
wysłana przez Zomballo
17 Odpowiedzi
8412 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Lip, 2018, 23:31:02
wysłana przez blendamed