Autor Wątek: Postój na rozdrożu czyli Iron Label...czy cuś?  (Przeczytany 10784 razy)

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Po pierwsze, czołem wszystkim!

Kwapi mnie drobna sprawa związana z tą serią ibaneza. Przymierzam się do przesiadki na siódemę z tradycyjnej sześciostrunówki i nie ukrywam, że trochu mnie ciągnie do siódemki Iron Label, w sumie od zeszłego roku. W grudniu udało mi się dorwać RGIR27FE w pobliskim riffie, złapałem, poszarpałem... i w sumie całkiem spoko. Nie dopatrzyłem się jakichkolwiek dyskwalifikujących wad, stały most jak ma być, EMG zieją ogniem, djęci, bździęgoli, jeno gryf podkręcić, progi wyszlifować (ewentualnie klucze z czasem wymienić), nic tylko wyciągać portfel i świętować NGD!...Nie?

No, powiedzmy. Trochu poczytałem jak wygląda u was przeciętny temat podobnej rangi, więc pozwólcie że wytłumaczę zanim posypią się oskarżenia o spam i marnowanie czyjegoś transferu w neostradzie ;)

Niby wszystko git malina ale chyba wszyscy wiemy jak to jest z tym hajpem na nowe wiosła (szczególnie ze średniej półki). Wszystko ślicznie i pięknie w momencie zakupu, gitara śpiewa, tańczy, sama gra, czas mija aż po roku kuśka więdnie i nie pozostaje nic innego jak odliczać dni do rozwo...sprzedaży dawnego obiektu westchnień. Nagle wychodzą kwiatki ściśle związane z kontrolą jakości na etapie produkcyjnym, klucze się sypią, drewno świruje, pokrótce wiosło sypie się w drzazgi i wychodzi na to, że zapłaciliśmy za nie sporo więcej niż było warte.

Ale nie zawsze tak się to kończy, dlatego niektórzy kupują nowe wiosła, czasem fetysz, czasem konieczność. W każdym razie szukam kogoś kto posiada/posiadał to wiosło i jest w stanie powiedzieć czy jest warte swego. Chodzi mi dokładnie o model RGIR27FE. Widziałem na forum jednego użytkownika, który posiadał wersję z floydem ale sprzedał gitę po pół roku, wzbudziło to u mnie jeszcze większe wątpliwości.

Ewentualnie jeżeli wyjdzie, że to niezbyt opłacalna inwestycja to prosiłbym o swoje propozycje. Dużo czasu minęło odkąd bawiłem się w rozeznanie sprzętowe a w temacie siódemek, można rzec, jestem zielony.

Wytyczne:
Budżet - ca. 2,5k
Most - stały
Gryf - szczupły
Klucze - obojętnie, w razie czego sobie z czasem wymienię
Pupy - patrz wyżej, choć nie ukrywam troszku bardziej ciągnie do pasywów. Grunt by było mocno i bez zamuły.

Chciałbym, żeby to była nowa gitara. Od razu bym sobie capnął na miejscu audiobox'a i polytune, chłopczaki z pobliskiego riffu bez wątpienia sypną z tej okazji jakimś rabatem :)

TL;DR
Potrzebuję info o RGIR27FE ewentualnie propozycje innego wiosła do wytycznych powyżej.

Z góry dzięki za pomoc!
« Ostatnia zmiana: 08 Sty, 2015, 22:40:59 wysłana przez blendamed »

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 436
  • It is useless, to resist.
Riff. Jezu...

Z nowych? Spoko opcją jest Schecter Damien Platinum 7. Jest to już koreańska robota, macałem długo, całkiem fajne. Nie będę mówił czy gryf kółek czy nie. Mnie siedział :)

Możesz popatrzeć na Chapmany. Pojawiły się na Thomannie ostatnio. Również koreańce, ludzie chwalo, skala fajna, no i jak nie podpasi to pewno znajdzie się tutaj sporo chętnych: D np na tele 7.

Nie wiem jak z tymi Ironami. Ja nie patrzę na nie za bardzo, bo skala nie taka to olałem. :D
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Riff. Jezu...
Wiem do czego pijesz ;) ale przyznam szczerze, że jak ostatnio u nich byłem w Lublinie to obsługa mocno się poprawiła. Dawniej nie ważne czy miałeś pyszczydło 14-sto latka lub starą mordę szarą od gorzały, problem był z wymacaniem czegokolwiek a o półce powyżej 2k w ogóle nie było mowy. Te wiosła miały tylko wisieć i się ładnie błyszczeć ;D Natomiast teraz, brak zastrzeżeń (póki co)
O niedociągnięciach w oddawaniu kupionego sprzętu też słyszałem ale nie o chłopakach z lubelskiego riffu więc wolę zbyt wcześnie na nich nie psioczyć.
Cytuj
Z nowych? Spoko opcją jest Schecter Damien Platinum 7. Jest to już koreańska robota, macałem długo, całkiem fajne. Nie będę mówił czy gryf kółek czy nie. Mnie siedział :)
No i w tym rzecz, że dość dawno temu przewinęło mi się przez dłonie kilka sześciostrunowych schecter'ów i skoro w żadnym z nich gryf mi nie siedział tak też mam jeszcze większe obawy co do siódemek. Choć nie ukrywam wiosło prezentuje się przyzwoicie, tylko te nietoperze na gryfie IMO tak ni w dupe ni w oko.
I właśnie z tym gryfem mnie owy RGIR najbardziej zaskoczył. Możliwe, że z braku doświadczenia ale spodziewałem się, że jak siódema to bankowo gryf ma kalibru kija bejsbolowego, w tym przypadku nic podobnego. Smukły i sportowy jak na ibaneza przystało.
Możliwe, że pójdę w tego typu schectery jeżeli ten iron label okaże się bublem, bo jeżeli dobrze pamiętam to korea a indonezja to nie byle napis na główce, w szczególności z biegiem czasu(?). Jestem w stanie przymknąć oko na byle markery.

Cytuj
Możesz popatrzeć na Chapmany. Pojawiły się na Thomannie ostatnio. Również koreańce, ludzie chwalo, skala fajna, no i jak nie podpasi to pewno znajdzie się tutaj sporo chętnych: D np na tele 7.
Sceptycznie do tej marki podchodzę szczerze powiedziawszy. Głównie przez opinie w internetach, tyle samo pozytywnych co negatywnych. Czytałem że okropnie wieją chińszczyzną a niektóre modele tylko i wyłącznie wyglądem nadrabiają. Musiałbym najpierw sam wymacać albo zupełnie mieć w poważaniu pieniądze, żeby w to zainwestować. Może kiedyś ::)

A właśnie jeszcze apropo riffu, jak sobie szarpałem tego RGIR to rozmawiałem ze sprzedawcą na temat stanu wiosła, że "Panie wszystko pięknie tylko ten gryf i progi...no ździebko pajda", dowiedziałem się że za jakieś zupełne grosze Riff może od razu po zakupie wyregulować taką gitarę dla klienta. I nie że tylko gryf wyprostować i *ekhm* nastroić gitę ale też np. wyszlifować te progi, w skrócie pełna regulacja. Korzystał ktoś? Warto? Czy lepiej zanieść sprzęt do oswojonego lutnika? (sam szlifu na pewno nie zrobię :D)

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Jak nie zniknie do lutego to czemu by nie ;D W sumie wiele dobrego ma to wiosło, blokowane klucze, SD AHB, 2xVol + Tone(którego to brakuje w Iron Label, drobny minus) i całkiem ładne wykończenie. Jedyne czego bym się tutaj obawiał to ten profil gryfu i akcja strun, podobno w tych gitarach dość trudno jest nisko sznurki zawiesić.
Sie zobaczy sie.
« Ostatnia zmiana: 09 Sty, 2015, 01:16:18 wysłana przez blendamed »

Offline ma95

  • Gaduła
  • Wiadomości: 149
W każdym wiośle da się nisko z akcją zejść. Trzeba umić.
Czerwona dziewczynka przekrojona na krzyż
Czemu ty jabłuszko krzywo na mnie patrzysz ?

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 368
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Bierz co Isu napisał. SLS to dobra seria.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars

[...]Kwapi mnie drobna sprawa związana z tą serią ibaneza. [...]


http://sjp.pl/kwapi%E6

Kolejne "bynajmniej", widzę, że się robi... Aż mózg boli od patrzenia...

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 436
  • It is useless, to resist.
Jeśli Platinum by Ci nie siadł, to jest spore prawdopodobieństwo, że SLS też nie. Z tego co pamiętam to gryf jest cieńszy, ale nie jakoś drastycznie. Banshee dopiero dostał zupełnie nowy profil gryfu. Bardziej pod Ibaneza.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
http://sjp.pl/kwapi%E6

Kolejne "bynajmniej", widzę, że się robi... Aż mózg boli od patrzenia...
Miało być "trapi" wyszło "kwapi", nie zwróciłem na to uwagi ale dzięki za poprawkę, mea culpa.

Wracając do tematu, ewidentnie po raz kolejny wychodzi wyższość używek nad nówkami. Ten SLS bez wątpienia deklasuje Ibaneza w każdym calu. Zaczynając na osprzęcie, kończąc na kraju wykonania. Mógłbym się przyczepić do mostka, bo wolę coś pokroju niechby i gibraltar albo dizajnu z racji tego, że mocno mnie kręcą czarne i białe wiosełka bez markerów z typowym dla wszelkich RG zadziornym wyglądem. ale to chyba jeszcze nie ta półka cenowa na przesadne wybrzydzanie.
No i otwierają się nowe możliwości zagrań na dziewuchy


"Hej, mam w domu SLS'a".

Byle się potem zbyt wcześnie nie zdemaskować ;'D

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 436
  • It is useless, to resist.
http://sjp.pl/kwapi%E6

Kolejne "bynajmniej", widzę, że się robi... Aż mózg boli od patrzenia...
Miało być "trapi" wyszło "kwapi", nie zwróciłem na to uwagi ale dzięki za poprawkę, mea culpa.

Wracając do tematu, ewidentnie po raz kolejny wychodzi wyższość używek nad nówkami. Ten SLS bez wątpienia deklasuje Ibaneza w każdym calu. Zaczynając na osprzęcie, kończąc na kraju wykonania. Mógłbym się przyczepić do mostka, bo wolę coś pokroju niechby i gibraltar albo dizajnu z racji tego, że mocno mnie kręcą czarne i białe wiosełka bez markerów z typowym dla wszelkich RG zadziornym wyglądem. ale to chyba jeszcze nie ta półka cenowa na przesadne wybrzydzanie.
No i otwierają się nowe możliwości zagrań na dziewuchy

( Obraz usunięty.)
"Hej, mam w domu SLS'a".

Byle się potem zbyt wcześnie nie zdemaskować ;'D

Wyższość polega raczej w cenie i stanie użycia danego modelu.

Poza tym dupy nie lecą na Schectera tylko Flying V I długość chuja :)
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline karaś

  • Gaduła
  • Wiadomości: 165
    • http://laggyluk.com
mam blackjacka c7 i jakiegoś jebaneza, gryf jednak wygodniejszy w tym drugim. a tone pot to się przydaje chyba tylko do sprawdzania czy się nie przekręcił :P

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Za 2500 możesz kupić japońskiego ibaneza (RG7621, ew. 7620/1527 i zablokować most). To są bardzo dobre wiosła, w przeciwieństwie do trzody jaką prezentuje ten Iron Label (szczególnie zamawiając randomowy egzemplarz z tumana albo innej sieciówy).

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Poza tym dupy nie lecą na Schectera tylko Flying V I długość chuja :)
No to mówię by się zbyt prędko nie zdemaskować, że o schectera chodzi ;D
Spoiler

@karaś
Dla mnie skurwol przydaje się dosyć często. Czasem lubię przymulić wiosło do czego sam Vol i EQ na piecu nie wystarcza. Tym bardziej przy ostro brzmiących aktywach ;)
Tylko pytanie zasadnicze co do gryfu czy ten znacząco odbiega od tego w ibanezie? Bo, jak napisałem powyżej, nie ukrywam że ten smukły ibanezowski profil bardzo mi pasuje i generalnie unikam tych grubych i nieporęcznych jak ognia.

@Dun
Wcześniej sporo się zastanawiałem nad 7621 niestety jest spory problem by go dorwać. Z tego co zauważyłem to te modele dość rzadko można złapać na rynku wtórnym a jak już się jakiś egzemplarz pojawi to w mgnieniu oka znika. No i druga kwestia czy taki 7621 jest pewniejszym wyborem od SLS C-7? Żadnej z tych gitar nie miałem w łapie. (W ogóle wcześniej nic nie wymacałem z siódemek oprócz tego RGIR bo się kręciłem wokół tradycyjnych sześciostrunówek zlewając temat siódemek kompletnie :) )
Muszę też przekalkulować sobie opłacalność tej inwestycji ale to już we własnym zakresie. Ot zmierzam w kierunku nowych bo zdrowiej mi wychodzi rozłożyć sobie wiosło na raty. Niby mogę się zaciągnąć na gotówę, zobaczymy w lutym.

PS.
Na olx znalazłem 7620...
http://olx.pl/oferta/rarytas-7-strunowy-ibanez-rg-7620-jak-rg1570-CID751-ID8qg8p.html#620c599943
...tylko z floyd'em, który mnie zniechęca bo dla mnie to narzędzie kompletnie zbędne a nawet niewygodne. Choć jeżeli faktycznie to tak opłacalna gitara to już pal licho czemu by nie. Git że gościu jest ze stolicy, całkiem blisko mnie, jak postoi miesiąc to zapakuje się w samochód i pojadę na oględziny, póki co dalej szukam czegoś ze stałym mostem.
« Ostatnia zmiana: 09 Sty, 2015, 14:34:26 wysłana przez blendamed »

Offline guitarfreak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 114
Ludzi naprawdę chyba buk opuścił żeby wołać takie ceny za 7620. Pierwszą kupiłem chyba z 10 lat temu za 1700 kolejną pare lat później za 2200. Teraz widzę że poziom cenowy zatrzymał się na jakichś 2200-2500 więc za taką cenę myślę, że trzeba dać sobie siana i szukać dalej bo przy odsprzedaży byłbyś dużo grosików w plecy. I co to za reklama że jest jak RG1570. Sorry za ból dupy

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Rozumiem ból dupy, po prostu facet korzysta z faktu, że to popularne wiosło i próbuje na tym zarobić. Tak czy owak przy zakupie jakiejkolwiek używki bym się targował ale przede wszystkim... to wkleiłem zły link :D Miałem dwie karty otwarte, nie spojrzałem na ceny i omyłkowo skopiowałem link z tego co nie trzeba.
Chodziło mi o ten egzemplarz
http://olx.pl/oferta/ibanez-rg7620-japan-dimarzio-lopro-hard-case-CID751-ID8j9sw.html#620c599943
Sporym atutem jest tu hard case, który pierwotnie miałem kupować osobno. Tej drugiej z kosmiczną ceną z oczywistych względów nawet nie biorę pod uwagę, skoro facet tak wysoko sobie ceni to prawdopodobnie piana z pyska poleci jakbym mu zaproponował niechby i nawet 2,5k ;) Raczej szkoda zachodu. Choć można wykorzystać ten fakt, że to stolica coby podjechać i przekonać się z autopsji jak to mi pasuje.
« Ostatnia zmiana: 09 Sty, 2015, 15:09:26 wysłana przez blendamed »

Offline karaś

  • Gaduła
  • Wiadomości: 165
    • http://laggyluk.com
Tylko pytanie zasadnicze co do gryfu czy ten znacząco odbiega od tego w ibanezie? Bo, jak napisałem powyżej, nie ukrywam że ten smukły ibanezowski profil bardzo mi pasuje i generalnie unikam tych grubych i nieporęcznych jak ognia.
czy znacząco to nie wiem, na obu da się grać ;) różnica jest głównie wyczywalna na wyższych pozycjach gdzie w shecterze gryf się robi bardziej toporzasty i przechodzi w korpus a w ibanezie jest smukły po całości. Lakier (albo wosk czy cośtam) na ibanezowym też lepszy, mniej się 'klei' do palców od schecterowego
« Ostatnia zmiana: 09 Sty, 2015, 15:27:37 wysłana przez karaś »

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Możliwe, że mi ten profil w schecterze na dobre wyjdzie. Skoro nisko chudy to już znaczy, że jest fajno :) W każdym razie dzięki za info, tak na dobrą sprawę w przypadku SLS pozostałoby mi się tylko do TOM'a przyzwyczaić. Do tej pory niezbyt przepadałem za tym typem mostka, średnio on wygodny dla nadgarstka.
Zresztą i tak póki co nie mam co czatować na używki bo nawet jakby się teraz jakaś petarda pojawiła to pewnie do lutego zniknie. Szkoda nerwów.

Tak czy siak przynajmniej mniej więcej mam jakiś ogólny pogląd w czym przebierać i tu ukłony w waszą stronę :-*
« Ostatnia zmiana: 09 Sty, 2015, 17:53:15 wysłana przez blendamed »

Offline IndependenT

  • Gaduła
  • Wiadomości: 298
też miałem ten dylemat, ostatecznie wybrałem Ibaneza RGD7421, wymieniłem pikapy na BKP Nailbomb, i jest ogień  :headbang:

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Ludzi naprawdę chyba buk opuścił żeby wołać takie ceny za 7620. Pierwszą kupiłem chyba z 10 lat temu za 1700 kolejną pare lat później za 2200. Teraz widzę że poziom cenowy zatrzymał się na jakichś 2200-2500 więc za taką cenę myślę, że trzeba dać sobie siana i szukać dalej bo przy odsprzedaży byłbyś dużo grosików w plecy. I co to za reklama że jest jak RG1570. Sorry za ból dupy
Myślę, że trochę my(w sensie gitarzyści) się sami do tego przyczyniliśmy.

Pamiętam jak oprócz starego dobrego "dozbieraj i kup lampę" popularnym określeniem za czasów mojej gimbazy było "tylko LoPro". I to nawet wśród ludzi, którzy pierwsze co robili po kupnie gitary to blokowali most. :facepalm:

Ciekawe, że w świadomości społecznej to przetrwało mimo tego, że teraz najmłodsze egzemplarze 7620 mają 13 lat i mechanicznie są trochę ten, no - stare.

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 436
  • It is useless, to resist.
też miałem ten dylemat, ostatecznie wybrałem Ibaneza RGD7421, wymieniłem pikapy na BKP Nailbomb, i jest ogień  :headbang:

I władowałeś dodatkowy tysiąc/pół na wiosło, które ze sklepu powinno w takiej cenie już jako tako grać. A nie, pierwsze co się robi to wyjebuje pipiaki. Zawsze mnie to fascynowało, po co się tak robi? Schecter jakoś za 2k potrafi dać gitarę, której nie trzeba w pierwszym tygodniu wymieniać pipaki bo się słuchać jej nie da. Ibanez niby tak zrobił, dał Iron Labela...ale RGD to nie jest. IMO gdyby dali skalę 26,5 to by to szło. A tak to...niby spoko, mnie brakuje ;)

Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline guitarfreak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 114
Ludzi naprawdę chyba buk opuścił żeby wołać takie ceny za 7620. Pierwszą kupiłem chyba z 10 lat temu za 1700 kolejną pare lat później za 2200. Teraz widzę że poziom cenowy zatrzymał się na jakichś 2200-2500 więc za taką cenę myślę, że trzeba dać sobie siana i szukać dalej bo przy odsprzedaży byłbyś dużo grosików w plecy. I co to za reklama że jest jak RG1570. Sorry za ból dupy
Myślę, że trochę my(w sensie gitarzyści) się sami do tego przyczyniliśmy.

Pamiętam jak oprócz starego dobrego "dozbieraj i kup lampę" popularnym określeniem za czasów mojej gimbazy było "tylko LoPro". I to nawet wśród ludzi, którzy pierwsze co robili po kupnie gitary to blokowali most. :facepalm:

Ciekawe, że w świadomości społecznej to przetrwało mimo tego, że teraz najmłodsze egzemplarze 7620 mają 13 lat i mechanicznie są trochę ten, no - stare.
Tak myślę, że ich wiek to podstawowa kwestia. Oczywiście wszystko zależy od stanu zachowania, ale newralgicznye punkty jak choćby wytarcie ostrzy w moście ciężko zbadać zwłaszcza na odległość, a jeśli takie będą to mamy zonk. No chyba, że będzie zablokowany :) wtedy bez różnicy

Offline raster

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 9
Rozumiem ból dupy, po prostu facet korzysta z faktu, że to popularne wiosło i próbuje na tym zarobić. Tak czy owak przy zakupie jakiejkolwiek używki bym się targował ale przede wszystkim... to wkleiłem zły link :D Miałem dwie karty otwarte, nie spojrzałem na ceny i omyłkowo skopiowałem link z tego co nie trzeba.
Chodziło mi o ten egzemplarz
http://olx.pl/oferta/ibanez-rg7620-japan-dimarzio-lopro-hard-case-CID751-ID8j9sw.html#620c599943
Sporym atutem jest tu hard case, który pierwotnie miałem kupować osobno. Tej drugiej z kosmiczną ceną z oczywistych względów nawet nie biorę pod uwagę, skoro facet tak wysoko sobie ceni to prawdopodobnie piana z pyska poleci jakbym mu zaproponował niechby i nawet 2,5k ;) Raczej szkoda zachodu. Choć można wykorzystać ten fakt, że to stolica coby podjechać i przekonać się z autopsji jak to mi pasuje.

To wiosło z linku od tygodnia już nie aktualne :)
Już robi robotę u mnie - poszło z casem za 2350 kopiejek :)

Offline Sleepwalker74

  • Gaduła
  • Wiadomości: 105
Mogę Ci puścić moją LTD MH-417, akurat ją wystawiłem.

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
No dzięki, ale póki co kupno wiosła cały czas mi się odkłada na późniejszy termin. Nie wiem czy jeszcze w tym miesiącu w cokolwiek zainwestuję. Tak czy owak kolejność szukania będzie szła jakoś tak po kolei RG7620/1527 -> SLS C7 -> ewentuolo twój LTD
Grubo też rozważam opcję by zostać przy szóstce.
Jak na razie, temat zawieszam.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
92 Odpowiedzi
38025 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2011, 00:05:51
wysłana przez Draiman69
42 Odpowiedzi
24854 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Maj, 2013, 12:52:05
wysłana przez Ewolter
15 Odpowiedzi
9255 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Wrz, 2013, 12:56:24
wysłana przez vinz893
13 Odpowiedzi
7992 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Sty, 2016, 08:37:29
wysłana przez commelina
8 Odpowiedzi
4190 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Mar, 2019, 11:28:53
wysłana przez Aremenius