Autor Wątek: Uniwersalny head + nakurw  (Przeczytany 17334 razy)

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Uniwersalny head + nakurw
« 28 Wrz, 2013, 21:33:33 »
Witam,
Chciałbym kupić w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Z drugiej strony, żeby miał ładnego jazzowego clean'a i żeby można było jakieś jazzowe solo strzelić typu powiedzmy Pat Metheny, czy starszy Opeth, czy też jakieś post metaly. Kolumna na V30, gitara Ibanez 2550 która możliwe, że za jakiś czas będzie zmieniana na jakąś względnie dobrą siódemkę.
No i teraz pytanie, czy to jest w ogóle możliwe ? :D Nie zależy mi jakoś bardzo na hi gainach. Ale też najlepiej żeby nie trzeba było dopalać.
Całkiem podoba mi się Blackstar HT stage 100, bardzo uniwersalny. Co o nim powiecie ?

Jestem cholernie ciekawy propozycji, cena raczej podobna jak powyższy Blackstar.

.

Offline Lothar

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 491
  • Ibanez <3
    • Spaceshark's Lair
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #1 28 Wrz, 2013, 21:41:25 »
EVH5150III 50WAT
Spoiler

lub Fractal Axe lub Kemper.
facebook.com/EnolyBand

Rób perke.

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 590
  • Biegnę ci wpierdolić.
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #2 28 Wrz, 2013, 22:07:59 »
Witam,
Chciałbym kupić w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Jeżeli chcesz grać coś takiego to z czystym sumieniem mogę Ci polecić VHT/Fryette. Deliverance 60 można wyrwać za śmieszne pieniądze, jednak to jednokanałówka bez pętli, więc nie każdemu pasi. Jak masz kapustę to Pittbull Ultra Lead. Aha, doczytałem za ile to ma być...

Cytat: Samjesteśfizyk
Z drugiej strony, żeby miał ładnego jazzowego clean'a i żeby można było jakieś jazzowe solo strzelić typu powiedzmy Pat Metheny, czy starszy Opeth, czy też jakieś post metaly. Kolumna na V30...
...
No i teraz pytanie, czy to jest w ogóle możliwe ? :D Nie zależy mi jakoś bardzo na hi gainach. Ale też najlepiej żeby nie trzeba było dopalać.

Tutaj z VHT będzie gorzej... Bo jak na moje ucho ma w chuj zimny clean + dodatkowo słabo dogaduje się z V30. Do tego co napisałeś tutaj to nie wiem, Mesa Mark IV? Z tym, że ona nie bardzo nadaje się do deszcz metalu, chyba, że byś coś z nią zrobił (dopałki, mody?) + nie kosztuje 3 koła...

...lub Fractal Axe lub Kemper.

Ani jedno ani drugie nie kosztuje ~3400zł, ale EVH nie jest głupim pomysłem.

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #3 28 Wrz, 2013, 22:30:31 »
To EVH też jest całkiem ciekawe, choć (po yt niestety tylko) mam wrażenie że takie thrashowate brzmienie troche, choć raz na jednym koncercie(nie wiem czy nie czasem Obscure Sphinx czy też ich support) go widziałem, oczywiście Ola też coś tam ciekawego ukręcił. Nie wiem czy to kwestia tych filmików, ale w każdym za dużo góry i piasku takiego, jest na mocniejszym przesterze w riffach, ktoś coś może o tym powiedzieć ?
Clean super
.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 367
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #4 28 Wrz, 2013, 22:43:08 »
Blackstar HT100 jest spoko
Laney GH100L lub GH50L jest też bardzo spoko
EVHIII 50W jest spoko
MG Fendmess, MG Raven II są też spoko
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 590
  • Biegnę ci wpierdolić.
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #5 28 Wrz, 2013, 22:44:29 »
To EVH też jest całkiem ciekawe, choć (po yt niestety tylko) mam wrażenie że takie thrashowate brzmienie troche, choć raz na jednym koncercie(nie wiem czy nie czasem Obscure Sphinx czy też ich support) go widziałem, oczywiście Ola też coś tam ciekawego ukręcił. Nie wiem czy to kwestia tych filmików, ale w każdym za dużo góry i piasku takiego, jest na mocniejszym przesterze w riffach, ktoś coś może o tym powiedzieć ?
Clean super

Podejrzewam, że to kwestia ucha danego kręcącego + kolumny, ewentualnie mikrofonu. Weźmy np takiego Stivo od nas z forum. Całe życie kręcił piach i siarę, a teraz zaczął wrzucać dobre próbki. Skoro on umie się dokręcić do mięsa, to ty też :D

Spoiler

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 528
  • Venus as a goodboi
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #6 28 Wrz, 2013, 23:49:16 »
Uniwersalność - polecam Blackstara, nakurw/dżęty - EVH albo toster (AMT Stonehead).

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 397
  • HUE
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #7 28 Wrz, 2013, 23:50:14 »
Az mnie uprzedził kurna ;___; Ograj sobie Raven'a II naprawdę fajny piecyk :)

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #8 29 Wrz, 2013, 11:10:11 »
w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Z drugiej strony, żeby miał ładnego i jazzowego clean'a

EVH5150III 50WAT
Spoiler
+miljard
jazzowy clean to to nie jest, ale jest bardzo ładny.

Stage sobie odpuść, bo może iwiejdżowi buty lizać.

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 397
  • HUE
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #9 29 Wrz, 2013, 12:17:47 »
W sumie tak się zastanowiłem i można doliczyć do tej listy MG Fendmessa i ENGLa Powerball/Savage 120 chociaż w drugim przypadku celany nie będą AŻ tak misterne   ;)

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #10 29 Wrz, 2013, 12:28:20 »
No prawda, nie jest, ale jest ładny, nie jest to peavey :D
Tego Blackstara ogrywałem więc coś tam mogę powiedzieć, a tego EVH ma ktoś może na śląsku ?
.

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #11 29 Wrz, 2013, 12:40:58 »
http://guitardream.pl/catalog/gitara/wzmacniacze/glowy-gitarowe/evh-5150-iii-50-watt-head-bk

Z tym że Zagłębie. :P

Co do Peavey'a to bym się akurat sprzeczał, to taki urban legend imo z tym jego cleanem (każdy potwierdza tę obiegową opinię, a grał co drugi albo i co trzeci). Pewka, fenderowskiej szklanki nie zrobisz, ale przy lekkim skręceniu gały w gitarze i odpowiednim ustawieniu EQ pieca osiągam całkiem przyzwoitego cleana na 5150ii.
« Ostatnia zmiana: 29 Wrz, 2013, 12:46:04 wysłana przez Dun »

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #12 29 Wrz, 2013, 12:55:25 »
uniwersalny? jazzowy clean? nakurw? taurus sh4hg :P
i always go full retard

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #13 29 Wrz, 2013, 17:41:29 »
O, jak to sie stało że nie znałem tego sklepu, przejadę się tam za jakiś czas. Z tego Taurusa nic konkretnego nie mogę znaleźć, tylko na stronie producenta, choć paradoksalnie przekonuje mnie to że z Polski :D I ciekawa konstrukcja(jak kostka), waga, mógłbyś sify coś więcej o tym powiedzieć ? Z drugiej strony raczej ciężko będzie używkę od tego wyrwać.
.

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #14 29 Wrz, 2013, 17:50:12 »
weeelll, tak się składa, że akutat jestem ze śląska, takiego taurusa posiadam i wisi na giełdzie :P
i always go full retard

Offline vysnafca75

  • Gaduła
  • Wiadomości: 244
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #15 29 Wrz, 2013, 20:38:45 »
Engl Blackmoore oferuje całkiem ciekawy wachlarz brzmieniowy.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #16 29 Wrz, 2013, 20:49:11 »
Engl Blackmoore oferuje całkiem ciekawy wachlarz brzmieniowy.

Nie wiem czy to tylko moje odczucie ale Blackmoore to jeden ze wzmaków który w moim odczuciu najmniej się przebija w kapeli zwłaszcza przez Mesę, jeśli jedzie się na dwa wiosła.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #17 29 Wrz, 2013, 21:54:59 »
Gdybym sam miał 3,5kzł i takie kryteria to wziąłbym którąś z tych opcji:

1. Bash Sidewinder mk IV albo wyżej + dla większej różnorodności za tego tysiaka który by został coś z nowych Podów HD, chociaż już sam wzmak daje dużo
2. Mesa single recto + dopałka, żeby ją przyśpieszyć (Boss SD-1, kopie Ts-ów - są naprawdę ok w dużej mierze) - mesowskie czyste do jazzu się nadają, bo są ciepłe.
3.Marszałek JVM 410h - dużo różnych opcji i Marszalowe brzmienia w pełnym zakresie.
No pain No gain !

Offline Stachu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 339
  • Trv
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #18 29 Wrz, 2013, 22:07:47 »
Peavey 5150. Patt Metheny na tym gra.
« Ostatnia zmiana: 29 Wrz, 2013, 22:10:22 wysłana przez Stachu »
Udane dile: metal, Dale Cooper, Donnie, AngelSTM, MadYarpen, marczaq, Musza, Orange (Polecam!)

Zomballo

  • Gość
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #19 29 Wrz, 2013, 22:14:22 »
Właśnie czemu nikt przed Radkiem nie wymienił mesy? Toż to najbardziej uniwersalne diabelstwo jakie miałem. Od szczypiących w jajka klinów po fistanal przestery.

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #20 29 Wrz, 2013, 22:44:35 »
Cena
.

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #21 29 Wrz, 2013, 23:12:55 »
Nie wiem czy o nowych czy używanych mówisz?

Jeżeli o takich i takich, to się mieścimy z wszystkimi propozycjami. Mimo wszystko pomyśl o używce. A co do dopalania, to nie ma się co tego bać jeżeli wszystko będzie działać jak należy. Z Mesą może być tak, że nie będzie trzeba dopalać - wszystko zależy jak się dogadasz ze wzmakiem.

Bash i Marshall to znacznie więcej możliwości brzmieniowych, ale tez i inny charakter.

5150 III może być fajnym pomysłem, ale nie miałem okazji na tym grać niestety. Wcześniejsze wersje, to praktycznie same kanały przesterowane - czyste moim zdaniem mierne. Są po prostu. recto single wygrywa tutaj, a i nawet z DR-ki da się więcej wycisnąć.

ogrywaj panie ;)
« Ostatnia zmiana: 30 Wrz, 2013, 11:00:43 wysłana przez Radek M »
No pain No gain !

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #22 30 Wrz, 2013, 08:15:44 »
O używkach oczywiście !
Marshalle mi sie nie podobają, ogrywałem, i jedyne co to clean mi bardzo podchodził, ale przester to łokropieństwo, ale może nie te modele ogrywałem.
Jak będę miał czas to na pewno ogram sobie tego EVH,
.

Offline Łysy

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 27
  • O kurwa, nie jestem handlarzem. Co ja tu robie?
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #23 30 Wrz, 2013, 11:44:05 »
Cytuj
Nie wiem jak się ma czysty z 5150 do 6534, ale mam teraz 6534 i Marshalla 6100 (...)

Update - już wiem. Jako że ludzie się spuszczają nad 5150 III postanowiłem sam się przekonać ile w tym prawdy/mody/reklamy/kitu sprzedawców.

Wrzucam pseudo porównanie 5150 III vs 6534 bedroom edition, więc jeżeli to złe miejsce to przepraszam, nie chce powielać postów, a chciałem tutaj napisać o uniwersalności 5150 III, przede wszystkim o czystym.

Testowane na Jacksonie SLSMG z 500T pod mostem...i gryfem haha (zepsuty, gra jako singiel). Gitara ma nieco podcięty środek - więc może być bardziej korzystna dla 6534 (ten ma dużo środka a 5150 ma mniej), struny dosyć zjechane. Na szybko zestrojona do B? więc trochę były makarony bo normalnie tak nie gram, ale chcialem zobaczyć co będzie się działo.

Będzie polewka biorac pod uwage, ze to raczej nie wzmaki do domu... ale szczerze mówiąc, mnie to nie obchodzi, ja patrzę na to jak mi co brzmi, i o dziwo jakoś nie widzę korelacji pomiędzy małą mocą a lepszym brzmieniem na chacie. W Marshallu mam tryby 25/50/100W i gram na 100W, w Tiny Terrorze mam 7/15 i gram na 15...

Czysty w 5150 III a 6534:
---------------------------
Pisze pod kątem użytkowania pieca do plumkania w mieszkaniu, to calkiem inna bajka niż granie w kapeli etc, trzeba wziac na to poprawke.

Co do 6534 to wiem, ze napierdala bardzo dobrze jak się go rozkręci, dużo lepiej brzmi niz na malej głośności (niby jak większość headów, chociaż róznie z tym bywa, Marshalle często tracą dół, albo raczej bardziej wybija się ich środek). 5150 III jeszcze nie testowalem na sali i pewnie okazji nie będzie, ja we Wrocławiu tylko czasem znajomych zagaduje o sale zeby cos przetestowac.

Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz dotyczącą cleana w 5150 III 50W:

(Nie mam za bardzo czasu na jakieś przemyślane wideo, wrzucilem taki badziew, coś tam słychać):


3:38 i kilkanascie sekund później masz skok głośności.
8:24 masz czysty w Peaveyu 6534 i potem zmiane na crunch.

W przypadku Peaveya może jest delikatnie głośniej, ale raczej to wrażenie wynikające z ilosci gainu. Jezeli chodzi o 5150 III jest wyraźna różnica glosnosci. W 5150 III ten skok glosnosci tez zalezy od tego jak jest gain ustawiony, jak gain jest w okolicach 1 godziny to juz to tak nie doskwiera, ale róznica nadal jest.

Z tego co wyczytalem w necie wystarczy dolutowac jeden rezystor i problem skoku glosnosci jest mniejszy, nie chce mi sie wierzyc ze nie dalo sie tego rozwiazac, nie ogarniam czemu ludzie wypuszczaja piece z takimi problemami.

Co do samego brzmienia to w zasadzie jeszcze dobrze czystego nie ogrywałem, bo po prostu to nie moja bajka. Grałem za krótko, ale wydaje mi się, że brzmi  nieco lepiej niż w 6534 (bardziej amerykańskie brzmienie, ładniejsze).
---------------------------
Różnice brzmienia pomiędzy kanałami crunch a lead:
To będzie ubaw :D

6534 - róznice sa spore, crunch -  naturalne brzmienie, mało mułu(dolnego środka etc.), ale trochę luźny dół (w porównaniu do lead), lead - bardziej skompresowany, sporo dołu, dolnego środka, nieco inne brzmienie

5150 III - różnice mniej zauważalne niż w 6534, crunch podobnie jak w 6534 brzmi naturalniej, lead ma więcej gainu, brzmi nieco agresywniej (to raczej kwestia brzmienia niż reakcji), lead ma więcej zamieszania w górze - mnie to trochę irytuje, imho smaży :D jak mesa rectifier.

Nie wiem jak to powiedzieć:
5150 oba kanały moim zdaniem charakterem są podobne i można je ustawić z różnym EQ lub poziomem gainu do grania rytmicznego itp, ale to nadal bedzie podobny charakter (z innym EQ i innym poziomem gainu).

W 6534 są większe różnice w charakterze brzmień kanałów, więc to niby plus, ale ten piec ma mocno specyficzne brzmienie i nie każdemu podejdzie. IMO ciężko ustawia się EQ.

Bezpieczniejszą opcją byłby 5150 III, prędzej się sprawdzi w różnej muzie, łatwo się ustawia EQ, ale jak komuś podejdzie brzmienie 6534 to 6534 chyba  byłby lepszy, 3 różne brzmienia i czysty bez skoku glośności.

IMHO wbrew pozorom na 6534 można ukrecić bluesa czy jakiś rock(na kanale crunch).
-----------------------
Inne, lampy, głośność, EQ

6534 lampy
6534 na lampach preampu JJ nie grał mi zbyt dobrze, trochę zamulał, miał ładne brzmienie, ale brakowało mi kopa i środka, na leadzie to już w ogóle klapa. Zmiana lamp dużo mu dała, nie chodzi tutaj o nowe/stare lampy a o dobór lamp - na końcówkę dałem mu JJE34L - coś pomiędzy EL34 a 6L6, w Marshallu brzmiały tragicznie a w Peaveyu dały bardziej transparentne brzmienie.  Na preampie piec mocno reagował na lampy, np. zmiana z JJ na Sino na inwerterze poskutkowała szybszym dołem, niektóre JJ zamieniłem na EHX które fajnie wyciągają środek co daje więcej kopa. (przynajmniej w tym wzmaku ja mam takie odczucia).

6534 głośność
Piec ciężko ukręcić na małej głośności, wystarczy minimalnie przesunąć gałę i zabija, szczególnie kanał lead. Lead z vol. skręconym na 0 nadal gra - podobno to normalka, miałem chyba coś takiego w Rectifierze na kanale modern, ale tam to był cichy bzyk a tutaj już zdecydowanie słychać. (pisałem do Peaveya, podobno to normalne). Więc na kanale crunch można spokojnie grać, z leadem to już róznie bywa, tym bardziej, że jest ciemny więc trzeba mu dać trochę mocy, zależy czy sąsiedzi już ogłuchli czy nie.

6534 EQ
W ogóle jeżeli chodzi o EQ to mi dosyć ciężko się go ustawia, żeby brzmiał tak jak trzeba czasem muszę go konkretnie ustawić, bo inaczej jest tak sobie. W moim przypadku zakres EQ wydaje mi się nieco dziwny, środek w tym piecu jest dziwnie ustawiony, brzmienie robi się pełniejsze ale czasem az za bardzo - muli, wyjątkowo robie w tym piecu scoopa wbrew intuicji i mi to brzmi lepiej niż z dużą ilością środka. Zeby wyciągnąć z niego pazur muszę dawać dużo presence i góry, zamiast tego mogłbym  nieco ściągnać gain i dać więcej głośności ale tak mi brzmi nieco lepiej. Treble, a szczególnie Presence dają najwięcej zmian przy wysokich wartościach (mniej więcej 7,5 - 10), wcześniej aż tak dużo się nie zmienia.

5150 III lampy - nie wymieniałem, nie wiem

5150 III głośność
Wbrew temu co niektórzy mówią, wcale tak łatwo głośności się nie ustawia. Zakres do domowego grania jest podobny jak w przypadku 6534 - pomiędzy 0 a 1. Jedynie na kanale lead nie ma takiego problemu jak na 6534, więc pod tym względem jest lepszy.

5150 III EQ
W 5150 III jakoś przyjemniej wszystko się kręci, cięzko coś spierdolić, nie ma jakichś sweet spotów. Piec lepiej brzmi na dużym gainie, nie muli. Nie muszę ustawiać gałek na jakieś skrajne pozycje żeby brzmiał dobrze, więc pod tym względem uważam, że jest lepszy niż 6534. Jedyny problem to uzyskanie ostrego brzmienia na 3 kanale bez irytującej góry. Niestety co bym nie robil to albo mam tej góry za mało (brzmienie niezbyt ostre) albo mnie denerwuje. No i jeszcze potencjometr resonance z tyłu, kurwa... co prawda raczej rzadko po niego sie sięga, ale pomysł z dupy (dla mnie, bo mi rozmiar wzmaka nie robi róznicy, więc mogli zrobić dużą budę 50W i jebnąc go z przodu). Kwestia gustu.

Ah. Piec włącza się z tyłu, standby/power jest z tyłu. No ja pierdole, to jest jakaś abstrakcja, niezbyt wygodne. Nawet jak ktoś gra na scenie może go wpierdolić do jakiegoś systemu rack a z tyłu to z dostępem może być różnie. BTW. Wzmak patrząc z boku jest szeroki - jak 6534 czy niektóre amerykańskie ampy. Ja bym tam wolał nieco szerszy head i normalnie rozmieszczone gałki, włącznik itp.
--------------------
Charakter wzmaków
Wzmaki jak słychać na wideo...wszystkie brzmią podobnie. haha. Trochę w tym prawdy jest. Nawet Marshall po dopałce gdzieś się zbliża.

5150 jest szybszy od 6534 (bardziej tight jak to mówią).

5150 lepiej brzmi na dużym gainie, 6534 na dużym gainie jest skompresowany/zbyt mięsisty/ no za dużo tego, brakuje mu góry tnącej jak żyleta (mozna taką wyciagnąć z presence prawie na maksa, ale wtedy brzmi słabo). Ale to tylko na małej głosności - im głośniej tym lepiej, na sali napierdala jak skurwiel <3

5150 - Łatwiej wykręcić ostre brzmienie na 5150, ma nieco lepszą czytelność strun basowych.

5150 III ma dużo więcej gainu niż 6534 na obu kanałach, lead to już szaleństwo.

IMHO po prostu 5150 III ma wyraźniejszy dół i górę, a 6534 bardziej skupia sie na środku, szczególnie dolnym środku.

IMHO 6534 na małym gainie ma lepszą reakcję, na 5150 III nawet na małym gainie  mam wrażenie jakbym grał przez dopałkę, albo jest skompresowany albo po prostu przez takie a nie inne brzmienie nie czuje tego, że napierdalam.

6534 na małym gainie jest bardziej surowy, twardy, 5150 III ma zaokrąglony dół, łagodniejszy (ale jest szybki/nie muli, po prostu ma inny charakter brzmienia).

Mi z tą gitarą akurat bardziej się podobał 6534, ja lubię tnące agresywne surowe brzmienie i pod tym względem 6534 wydaje mi się lepszy, ma jebnięcie, tak jak Marshall, w przypadku 5150 III czegoś mi brakuje. Za jakiś czas pewnie przetestuję w normalnym stroju na innej gitarze (więcej środka) i podejrzewam, że 5150 może wypaść lepiej.

BTW jak ktoś ma Ironhearta we Wrocławiu to chętnie bym porównał, a może nawet sie zamienił, bo na pewno jeden wzmak pójdzie na sprzedaż.
« Ostatnia zmiana: 13 Paź, 2013, 13:02:21 wysłana przez Łysy »

Offline Fizyczny

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
  • THALL
Odp: Uniwersalny head + nakurw
« Odpowiedź #24 30 Wrz, 2013, 22:08:45 »
Lubie ciemne. Widziałem już kiedyś jakiś jazzmanów grających na mesie, ale na mese mnie nie stać :D

Cytuj
Czasem stary sprzęt jest lepszy od tych nowych zabawek, mój znajomy sie kiedys smial, ze teraz jest taka durna moda na przystawki z dużym sygnałem, piece z dużą ilością gainu i mega kompresją, co konczy sie tak ze wszystko brzmi jak kupa :)
Tak grają ci co nie umieją grać i myślą że jak sypną sobie taki zestawik to będą mocniej nakurwiać, a to sie ćwiczyć nie chce ! Sam gram na nie tak dużym gainie.

I masz racje, większość z tych gości gra na cyfrze, jeszcze ostatnio jak oglądałem tutaj forumowskie porównanie Poda Xt z prawdziwymi piecami to się coraz bardziej zaczynam przekonywać do cyfr, a podobnóż Pod HD Pro którego miałbym w tej cenie jest sporo lepszy. Tylko jest podstawowy problem, trzeba się na tym znać jak co kręcić wpinać i kombinować żeby było ładnie, i podobno się więcej kręci niż gra, a mi sie nie chce dużo kręcić(znaczy sie, nie mam na to czasu) :D.
.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
1 Odpowiedzi
2850 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Gru, 2011, 15:42:11
wysłana przez Pneumonia2
11 Odpowiedzi
2663 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sty, 2012, 17:26:12
wysłana przez Yony
25 Odpowiedzi
4980 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Sty, 2013, 00:25:07
wysłana przez zietek
10 Odpowiedzi
2386 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Cze, 2014, 12:21:34
wysłana przez ciechoslovacja
27 Odpowiedzi
4929 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Kwi, 2015, 21:13:32
wysłana przez lwronk