Odgrzebuję, bo powyższe instrukcje mi nie pomogły :/ Mam od niedawna PODa HD300 i z urządzonka jestem bardzo zadowolony, gorzej ze zmuszeniem go do wpółpracy przy nagrywaniu poprzez USB
Robię tak, jak jest napisane powyżej, ale opiszę tę procedurę:
Odpalam łidołsa 7 x64
Mam Line6 Monkey i POD HD Edit, stery zaktualizowane, wszystko między PODem a jego programem działa, o nic się nie pluje.
Podłaczam go przez USB - w tym momencie w mixerze audio sam się zaznacza jako "Recording Device":
Głośniki podłączam do "phones out" w PODzie.
Playback device - ustawiam też PODa:
Odpalam Reapera
Wchodzę w ustawienia sterownika audio, wybieram ASIO i POD HD300:
No i się zaczyna - dźwięk gitary słychać, zarówno przy nieuzbrojonej, jak i uzbrojonej ścieżce. Słychać też dźwięki łindołsa/podkładów/wsyzsstkie inne. Czyli OK.
Ale:
1 - problem z latencją - jak ustawię na mimimum w opcjach ASIO PODa, to non stop słychać trzaski i pyknięcia, jak ustawię choćby kreskę dalej, to się robi cholerne echo przy odsłuchu live:
2 - przy wciśnięciu guzika "record", DAW reaguje ze znaczym opóźnieniem, tak jakby na początku się zawieszał:
Coś robię nie tak?