Dobra dobra, aż taki osioł nie jestem żebym wyłączał aplikację z jakiej chcę skorzystać
Nawet uruchomiłem synchronizację (którą zasadniczo jebię), ale nic to nie zmieniło. Nie loguje się i chuj.
Za to apką szajsunga faktycznie dało się obejść część rzeczy (albo było to co chcę, albo odpowiedniki) ale wybór niestety jest duuużo mniejszy. W każdym razie plusik leci
EDIT: Jutro przychodzi do mnie sąsiad-informatyk, zobaczymy co on na to, bo ja wysiadłem
Natomiast pytanie na szybko - jaka jest dobra, darmowa "chmura" NIE oparta o google (czyli odpada np. Picasa). Bo mogę sobie przenosić pliki pomiędzy pocztami i ich używać w tym celu, ALE niestety mają limit ściągania/wysyłania jednorazowych załączników. Czyli kilka dużych zdjęć i chuj, trzeba dzielić na kilka maili. Niech ograniczenie nawet będzie jak musi, ale powiedzmy koło 100MB jednorazowo.
EDIT2: Telefon do informatyka który by się zjawił ale leży chory
I jego pierwsze pytanie: "samsung"? "tak" "to norma, zgraj jakiś nie-samsungowy program"
Ostatecznie olałem Kiesa, olałem GooglePlay. Załączyłem normalny sklep samsunga, odpaliłem i zsynchronizowałem dropboxa. Raz jeden przepnę microSD żeby zgrać -naście giga stałych danych, reszta leci dropboxem. I chuj