Rowery !

[Saint2013]

Ale dziś dzień! W ciągu godziny pożegnałem i przywitałem się. Nowy towarzysz na sezon 2021, mój pierwszy full carbon
Sprzedając górala i kupując tego koleżkę na zdjęciu u góry przeskoczyłem z 14kg na 9,9. To był cios. A teraz na 7,9kg Jest radość.


( Obraz usunięty.)

Graty i dużo radości 
Posty połączone: 16 Sty, 2021, 18:12:50Z ciekawości (bo raczej się nie wybiorę), jak tam u Ciebie z kolarstwem górskim Trail/Enduro ?

[wuj Bat]

Z ciekawości (bo raczej się nie wybiorę), jak tam u Ciebie z kolarstwem górskim Trail/Enduro ?

U mnie osobiście dokładnie zero , ale ogólnie to jest masa ziomeczków. Tylko coraz więcej na rowerkach z silnikiem el., co zacząłem rozumieć widząc jaki jest teren. Generalnie ludzie są tutaj bardzo nastawieni na sport, masz kolarki, gravele, MTB, biegają, ćwiczą nawet jak leje i wieje.

[Nerd]

Jak juz pisalem Maciek, dopoki nie umiesz na jednym kole to zero respectu

[wuj Bat]

Pacz teraz, to prawie ja

[Omlet]

Dziś. Srebrne Banshee moje

[wuj Bat]

Elegancko! Trzeba ruszać dupĘ!

[Omlet]

To było moje pierwsze wyjście na rower od ponad pół roku (zazwyczaj łażę po lesie długie trasy) ale skoro spadł śnieg to trzeba było sprawdzić jak się po tym jeździ.
Natalia miała opony 2,25 to trochę się zakopywała, moje 2,4 niby niewielka różnica ale radziły sobie zdecydowanie lepiej (pewnie też kwestia szerokości obręczy), za to ziomek na plusowych trzycalówkach śmigał jak pojebany

[Orange]

Zastanawiam sie jak kupic BMC Alpenchallenge, zeby moja zona nie zauwazyla. Zlozylem sobie hybryde na jezdzenie po wiosce, ale ten pasek mi si esni po nocach (raczej ze nie kupie nowego, ale uzywki mozna w ludzkich pieniadzach dorwac), tylko alfine znane jest z tego ze jak sie zaczyna jebac, to juz konkretnie.

[Omlet]

Zastanawiam sie jak kupic BMC Alpenchallenge, zeby moja zona nie zauwazyla.

Graj w otwarte karty ale może sprzedaj jakiś amp albo coś żeby ją przekabacić

BTW, ładny rower, chociaż ja się boję jeździć gdziekolwiek indziej niż w lesie...

[wuj Bat]

Zrób jak ja - kup w tych samych kolorach, nic nie zauważy
Tak samo się robi z Fenderem: kupujesz Squiera za 300zł, a za parę dni podmieniasz na Strata za 8 kafli

[Orange]

Zrób jak ja - kup w tych samych kolorach, nic nie zauważy
Tak samo się robi z Fenderem: kupujesz Squiera za 300zł, a za parę dni podmieniasz na Strata za 8 kafli

To sie swietnie sprawdza - kilka wiolsel w ksztalcie strata w kolorze mahioniu, kilka wilsel czarnych z bialym bindingiem. Nie zauwazy roznicy. ZMienilem aparaz z mk2 na mk3, od razu zauwazyla (zrobili wlacznik w innym miejscu). Rower tez zauwazy, z racji tego ze moj terazniejszy z zamyslem jest odrapany i malo atrakcyjny wizualnie...

[nikt]

Zmień żonę? Może nie zauważysz

[Orange]

Mysle ze na to czas byl juz lata temu. Teraz to tylko problemy przy podziale majatku. Co ona zrobi z polowa gitar i wzmakow?

[nikt]

Zrobi...

Spoiler

... Ci miejsce na nowe

[wuj Bat]

Nie słuchaj się, Orange. Już tłumaczę dlaczego:

1. zmiana polega na (uwaga!) zmianie, więc nie ma sensu zmieniać, jeśli nie zauważysz zmiany
2. jak skonstatował Andrzej Poniedzielski: możesz zmienić kobietę, ale kobiety nie zmienisz

Co ona zrobi z polowa gitar i wzmakow?

Wg klasyka: sprzeda za tyle ile powiedziałeś, że kosztowały

Spoko, to nie jest polski, czy w jakikolwiek lokalny problem. Sprzedawałem gity na każdy zamieszkały kontynent i dokładnie wszędzie była ta sama nawijka czy z Chin, USA, Rosji, nawet Alaski: żeby żona/kobieta mnie nie zabiła


To jak z tym rowerem zrobisz?

[Orange]

snieg spadl, problem na dalszy plan sie odsunal. Mysle ze jak sie przeprowadze to bedzie argument "ale tu tez potrzebuje rowera"

[wuj Bat]

Pomyślałem, że dobrym patentem jest stać się grubym. Od razu dostaniesz pozwolenie na nowego rowera


Cieszę się, bo w zeszłym roku zacząłem zwyczajnie robić dystanse i wklejać fotki ładnych miejsc (nie siebie...), a dziś kolejny ziom, już drugi z USA, wysłał mi fotę kupionej kolarki, że został zainspirowany i też będzie śmigać.

[wuj Bat]

[Duży Czarny Kogut]

Jaja. Mu nie miłe.

[Zomballo]

Uwaga suchar. Bo to japoński mistrz  Piuajajamu Uharata.

[wuj Bat]

 




I coś z rowerem z wycieczki życia

[Sphincter]

Moja wycieczka życia to było 210km zrobione w 7 godzin w pojedynkę. Spaliło mi wg pulsometru 5000kcal.

[wuj Bat]

Olbrzymi szacunek utrzymać 30km/h przez 7 godzin. A jakieś przerwy? Musisz być niesamowicie wysportowany.

[Sphincter]

Olbrzymi szacunek utrzymać 30km/h przez 7 godzin. A jakieś przerwy? Musisz być niesamowicie wysportowany.

Żarcie w trakcie jazdy, postoje na sikanie - takim hardkorem nie jestem, żeby jechać z wywalonym bydlakiem. Co do wysportowania... to zależy z jakiej strony patrzeć, siłowo to nie bardzo, ale na takie rzeczy to tak, chudy jak patyk, ale nogi docięte. No i rower 7,2kg też pomagał. Teraz niestety nie mam czasu i kolarstwo nie robi mi dobrze na nadgarstki, a tym pracuję.

[wuj Bat]

U mnie ziomeczki co całą zimę kręcą na Zwifcie jakieś advanced programy, jeżdżą w sezonie 3 treningi w tygodniu na naprawdę wypasionych rowerach z Di2 - robią maksymalnie 27km/h na dystansach 100km+. Średnie ponad 30km/h to wyciągają na jakichś odcinkach 40-50km. Fakt, że tutaj wieje i jest bardzo dużo górek.