Witam,
Z racji tego, że mój Setius znalazł nowego właściciela, miałem pusty jeden stojak na wiosło, więc trzeba było zapełnić lukę

Trafił do mnie ESP Eclipse w kolorze See Thru Black Cherry.
Specyfikacja:
Body, Gryf - Mahoń
Top - Klon falisty
Podstrunnica - Palisander
Blokowane Sperzele
SH1+SH4 (rozłączane cewki w obu)
Czyli standardowo do bólu

Bardzo podobają mi się czyste brzmienia - dźwięczne, z "perkusyjnym" atakiem. Na przesterze też jest bardzo ok, wszystko brzmi bardzo mocno i selektywnie, chociaż mi trochę brakuje takiego solidnego "umph" przy PM. Z chęcią bym pograł na wersji "full thickness" (ja mam tę z chudą deską), prawdopodobnie tam tego "umph" by było więcej => byłbym w pełni usatysfakcjonowany

Myślę jeszcze nad wrzuceniem czegoś mocniejszego pod most, chociaż to na brak "upmh' może nie pomóc. Jeśli ktoś ma jakąś sugestię, co warto by tam wsadzić, to proszę o pomoc.
Manualnie Eclipse jest świetny, gra się przyjemnie, gryf jest bardzo wygodny, dostęp do najwyższych pozycji bezproblemowy. Gitara jest leciutka, lżejsza nawet chyba od miniaturowego Hagstroma Ultra Swede, który my wyraźnie mniejszy korpus (przy czym jest z lipy). Do dupy są natomiast zaczepy na pasek - są źle wyprofilowane i pasek z nieco bardziej wyruchaną dziurą łatwo może się zsunąć.
Z zewnątrz wykonanie bez zarzutu, do środka jeszcze nie zaglądałem.
Wizualnie to wiadomo, kwestia gustu. Top jest bardzo ładny, chociaż ja akurat za czerwonymi gitarami nie przepadam. Binding na korpusie mógłby być szerszy.
Czas na zdjęcia:



