Autor Wątek: combo vs cyfrowy multiefekt + ew koncowka mocy i paka; glownie w domu  (Przeczytany 3609 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
sory jesli juz taki temat byl, szukalem pod haslem "koncowka mocy" i nie znalazlem. nie wiedzialem tez w ktorym dziale zalozyc ten temat, jakby co to prosze o przeniesienie...

taka refleksja mnie dzis naszla, ze posiadanie w domu jakiegos multiefektu cyfrowego (bedacego rowniez interfejsem audio dla PC itp) i ewentualne podlaczanie go na 4 kable do jakies koncowki mocy z paka, gdy potrzeba, jest rozwiazaniem wygodniejszym i dajacym wiecej mozliwosci, niz posiadanie jakiegos combo i pewnego multiefektu do samych modulacji w petli.

chodzi mi o to, ze mam w domu marszczala valvestatea vs100 (teoretycznie hybryda, choc powszechnie sie mowi, ze to raczej tranzystor z jedna placebogenna lampka na pre), ktorego brzmienia na dobra sprawe nigdy nie uslyszalem (w domu nie rozkrecilem nigdy glosnosci ponad 8 godzine, a i ponad 7 to juz sporo), bo to combo ma 100wat, a w zadnej kapeli nie gram i poki co raczej nie zanosi sie na to, abym mial zaczac (ale to szersza sprawa, z ktorej tlumaczyc mi sie nie chce :P) - w kazdym razie poki co na pewno takiego wzmaka nie potrzebuje, oraz do tego mam pod niego podpietego w petli ADS DSE256 (czy jakos tak), ktorego tez uzywam raczej od wielkiego grzmotu, bo w sumie akurat te efekty, ktore on oferuje jakos nie leza za bardzo w moich klimatach, czasem tylko sie nim bawie - doslownie, w niczym co bym tam sobie pogrywal nie wykorzystuje tego na dobra sprawe.

w takiej sytuacji zastanawialem sie, czy nie warto by bylo tego sprzedac, a w zamian jak bedzie kasa sprawic sobie cos pokroju zooma g9.2tt lub digitecha rp1000 i uzywac ich jako interfejs i symulacje na PC (dzieki czemu moglbym sie zaczac jakos cywilizowanie nagrywac, a nie jakis tam mic HAMA za kilka dyszek z MM), po czym jak kiedys bedzie potrzeba (ogarne sie w jakis band, albo co) zainwestuje sie w koncowke i pake i podepne jako pre na 4 kable.

tylko z drugiej strony boje sie, czy to nie bedzie zabawa w stylu 'zamienil stryjek siekierke na kijek' - troche jestem uprzedzony do symulacji cyfrowych, a jednak co prawdziwy piec to prawdziwy piec. tylko w sumie mialem z takimi symulacjami do czynienia tylko w zakresach najnizszej polki cenowej, wiec tez ciezko mi ocenic... mozna zaufac brzmieniu tych cyfrowych rozwiazan wzgledem tranzystorowego wzmaka? wiem, ze wielu ludzi tutaj uzywa roznych highendowych preampow typu 11R czy fractal (co do ktorych nie mam watpliwosci, ze sa miljart razy lepszym pomyslem od valvestatea), ale sa tez tacy, co bawia sie w rozne smieszne pody i inne behringery + koncowka mocy i zastanawiam sie, na ile taka zabawa daje rade.

i swoja droga, gdyby taka zamiana wg was miala sens, to w jakie urzadzenie celowac? patrzylem na tego zooma i digitecha bo sa w podobnej cenie, ktora dalem za swoj sprzet, wiec zakladam, ze jest szansa na dokonanie roszady z ew niewielka doplata, oraz oba oferuja zdaje sie podobne mozliwosci - jakies tam symulacje wzmakow, paczek, efekty modulacyjne od standardowych po zabawki typu whammy (co mnie kusi) no i przede wszystkim reklamuja sie jako w miare ogarniete interfejsy gitarowe dla PC, z dorzuconym cubasem w jakies tam okrojonej wersji itd.

co jest z wg was oplacalniejsze - zostawic to co juz jest w spokoju, dokonac zamiany na digitecha, na zooma, czy na co jeszcze innego (co by nie wykraczalo poza te okolice cenowe 1000-1500zl)?

ed: z tego, co widze, to pody HD 300 i 400 jeszcze maja szanse sie zalapac z ta kategorie cenowa...

ed2: dobra, wyczailem, ze zoom nie ma petli, wiec odpada metoda 4 kabli. ogolnie to zoom jest na polce cenowej rp500 i poda hd300, majac podobne mozliwosci. jesli chce sie bawic w 4 kable itp, to pozostaje mi rp1000 lub pod hd400 (sa na mniejwiecej tej samej polce cenowej - inne porzadne multi, o jakich czytalem na necie byly z reguly na polce co najmniej poda hd500). Z tego, co czytam na necie, to opinie na temat tego, co fajniejsze - rp1000, czy pody HD, sa podzielone - ale jest tendencja stwierdzajaca, ze symulacje wzmakow w podach sa odrobinke lepsze, a cala reszta (symulacje kostek, FXy itp) jest lepsza w digitechu. poza tym rp1000 ma dodatkowo druga petle efektow, wiec w polaczeniu metoda 4 kabli z koncowka mocy wciaz jest opcja na podlaczenie czegos jeszcze innego nie-szeregowo... ogolnie to sklanialbym sie ku rp1000, ale pewnie musialbym je jeszcze irl obadac. problem w tym, ze jak sie okazuje - do polki cenowej rp1000 i hd400 musialbym troche dolozyc po sprzedazy swoich gratow... za nie bylbym na poziomie rp500/g9.2tt/hd300... ale ich raczej bym jednak sobie odpuscil...

ed3: wlasnie zdalem sobie sprawe, ze przy podpinaniu preampu do samej koncowki mocy nie ma w ogole opcji z 4CM, bo koncowki mocy nie maja petli efektow, ktore sluza wlasnie do omijania preampu i podlaczania efektu do koncowki wzmacniacza  :facepalm:
« Ostatnia zmiana: 15 Maj, 2011, 03:00:08 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
18 Odpowiedzi
15617 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Gru, 2009, 18:37:19
wysłana przez gavoja
51 Odpowiedzi
22064 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Sty, 2010, 11:56:47
wysłana przez mariaczi
82 Odpowiedzi
44539 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2012, 09:28:56
wysłana przez Baszoo
9 Odpowiedzi
6857 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Kwi, 2011, 16:32:46
wysłana przez g-zs
42 Odpowiedzi
8850 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Lut, 2019, 23:28:25
wysłana przez theremin