Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem więcej niż jednej gitary. Każda w innym stroju. Kiedy ćwiczę mam tak, że "a pograłbym na tej". Za chwilę "a to pogram to". I zmieniam sobie wiosła co chwilkę. Wszystko byłoby cacy, tyle że gitary leżą w futerałach w sąsiednim pokoju... Wpadłem więc na pomysł statywu na kilka gitar. Forumowy Capsoft ma taki statyw z rurek pvc. Ja nie mam dostępu do marketu budowlanego (nawet po piwo muszę jeździć 16 km), mam za to dostęp do desek. Krótkie poszukiwania przyniosły rezultat w postaci filmiku idiotsystem DIY:
Tu statyw jest na 3 wioseł. Krótka kalkulacja i wyszło mi ile dłuższe musi toto być, żeby pomieścić 5 badyli. Po godzinach wyciąłem sobie zestaw desek:
Pomysł odłożyłem na później, miałem dużo pracy, itp (w międzyczasie zdążyłem się nawet ożenić
). Kilka dni temu dostałem dzieciaka do opieki. Nie miałem co z łobuzem zrobić - zaplątałem go w budowę tego ustrojstwa.
Z desek złożyliśmy podstawę:
Złożyliśmy "na sucho"
Budowa prosta jak budowa cepa. Klejenie to była zabawa...
Póżniej reszta części i malowanko.
W stosunku do pierwowzoru dodałem sobie kilka ficzerków: listewka po prawej do powieszenia pasków:
I jako, że zawsze mam jakieś rozbebeszone wiosło na podorędziu listewka po prawej - żeby sama decha miała o co się oprzeć.
Na statywie mieści się 5 gitar (included akustyki, etc)
Lub nawet 6 elektryków
Ustrojstwo jest w miarę stabilne (podparcie gitar nie może być w środku podstawy, żeby wiosła nie stały pionowo), wszystkie są pod ręką. Dzieciak się cieszy bo miał zajęcie. Ja się cieszę, bo tak
Polecam każemu skonstruowanie takiego czegoś - radocha jest i zawsze sie przyda w domu
Spoiler Na strychu już czwka materiał na kolumnę