Konkluzja:
przetestowalem impregnacje zarowno olejowanie olejkiem cytrynowym, jak i woskiem starwaxa i wosk wydaje sie twarlszym rozwiazaniem. Poza tym nadaje szyjce bardziej smukłe i personalnie przyjemniejszy kontakt lapy z drewnem... Jednoczesnie jest troszke bardziej uciazkiwe w pielegnacji, z uwagi na koniecznosc usuniecia wosku specjalnym preparatem. Czas pomiedzy nakladaniem warstw i sam proces schniecia i polerki zajmuje kawalek czasu.. Mimo to, ta wlasnie metoda, ktorej kolejnym "minusem" jest koszt bedzie moja metoda z wyboru...
Dzieki wielkie Przemkowi z PAS za czas i wskazowki
Dodaje fotki po swierzym woskowaniu, gowno widac w tym swietle, ale na zywca jest smukla i sie cudnie blyszczy:


ta szmatka pomiedzy strunami to must have... jesli nie chcesz miec wosku po buforowaniu na strunach, to polecam szmateczke... jesli nalozymy niechcacy wosk na struny, to sa cholernie niemile w dotyku... sprawe zalatwia olejek do odswierzania strun dunlopa