Posiadam podobny model, AKG K240 DF. Określane czasami jako "wersja radiowa". Grają praktycznie tak samo jak 240 Studio Monitor, porównywałem je wiele razy. W tej chwili mija chyba 11 rocznica jak są ze mną - używam ich głównie do słuchania muzyki z komputera. Ale od pewnego czasu (czytaj: gdy po latach kupiłem sobie gitarę i PODa) używam ich też do pogrywania sobie i ogólnych zabaw w miksowanie.
Uważam, że choć AKG 240 DF są średnio komfortowe dla głowy i uszu, to jednak jest to doskonałe narzędzie uzupełniające miksowanie (to przećwiczyłem lata temu w maleńkim studio reklamowym). Co bardziej wprawni robią też dużą część miksów na takich słuchawkach - szczególnie, gdy nie zawsze są warunki do normalnego odsłuchu.
Co mi nie leży w tych słuchawkach: okładziny na same membrany, czyli ta "miękka część" - dosyć szybko sztywnieje i nieładnie pęka. Zawsze mi to przeszkadzało, a dopiero pół roku temu (po dziesięciu latach!) pomyślałem - A może gdzieś są nowe okładki do kupienia? Rzecz jasna, na Allegro znalazłem i natychmiast kupiłem. Przez sześć miesięcy było wspaniale (prócz klasycznego pocenia się uszu, o czym wspomniał Tolein), a teraz patrzę - zaczyna się to samo. Miękka skórka sztywnieje i zaczyna pękać.
Ale przyznam, że planuję kupić drugą parę AKG (właśnie 240 Monitor) by móc dzielić się słuchawkami z moją żoną, bo ona zwykle mi je zabiera gdy znajdzie coś ciekawego dla siebie na Myspace.com/muzyka :-)