To ja dodam tylko że Steven Wilon który mam nieodparte wrażenie że stuff koncertowy wybiera od jakiegoś czasu na zasadzie "ostatnia strona katalogu z najdroższym stuffem i jedziemy", grający live na PRSach (głównie Modern Eagle i single cut) na koncercie we Wrocku przydupił jeden kawałek na SE baritone

I brzmiał tak samo zajebiście. Widziałem też jego widea różne gdzie także ciupie na SE. No i jako endorser Babicz Guitars używa w studiu Cortów akustycznych

Wydaje mi się że to jest tak, że większość zawodowców brzmi sama z siebie, a to że przerzucają tony sprzętu to po prostu ich pasja. Jeśli pracujesz na jakimś sprzęcie to co Ci przeszkadza mieć jak najlepsze narzędzia do swojej PRACY. A my się szaraczki jaramy nieprzytomnie, a jak już wydamy 10k na gitarę i wielokrotność tej sumy na resztę rigu to i tak jesteśmy w dupie bo przecież to wszystko samo nie zagra nie?
Zorro szacun za podejście (mądry Polak po szkodzie?

), też znam kupę ludzi grających na śmiesznych w sumie gratach, a brzmiących że ojapierdolę.
Magia marki jest fajną rzeczą, ale trza pamiętać, że tą magię tworzyli muzycy - ze swoim talentem, umiejętnościami i wyjątkowym brzmieniem zdobytym ZANIM dorobili się sygnatur w Gibsonie

Czyli na sprzęcie o połowę tańszym

A że grają na tym czy innym gearze, no cóż, to przecież też część ich pracy, za to dostają kasę nie?