Może nie do końca życie, ale zdałem sobie sprawę, że z brzmieniem moich nagrywek gitarowych nie ma absolutnie nic złego, miksy brzmią płasko i cieńko przez midi bębny z superiora i midi bas, które nie nie wypełniają przestrzeni tak ładnie.
Moje ostatnie "odkrycie", po latach walki z problemami, o których piszesz, to warstwy. W zasadzie 100% pro nagrań od lat ma sample na werblu, stopie, tomach, rzadziej na talerzach ale nie, że nigdy. Tak jak robisz duble w gitarach, to tak samo z perkusją. Slate Trigger 2 ma darmową wersję, polecam. Żywy bas też zmienia BARDZO dużo. Wokale też mają duble, harmonie (nagrane podwójnie a i czasem poczwórnie), do tego dodatkowe dźwięki.