Autor Wątek: SERIALE czyli co oglądamy w odcinkach  (Przeczytany 182889 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 523
  • Venus as a goodboi
Nowy sezon The Bear z kolei ma gówniane tempo, męczę go na raty, ale to jest właśnie męka, spory zawód względem poprzednich dwóch sezonów.

Za to „The Boys” klasycznie nie zawodzą - nie był to tak równy sezon jak poprzednie, ale nadal kawał świetnej telewizji i świetny setup pod następne sezony. Dałbym 9/10 bez wyrzutów sumienia.

Ciekawym przypadkiem jest „Akolita” ze starwarsowej franczyzy od myszki Miki. Z jednej strony jest jakaś sterylność i plastik typowy dla innych produkcji typu „Obi Wan”, „Ashoka” czy „Book of Boba Fett”, gra aktorska jest bywa nierówna i kilka lokacji wieje greenscreenem, ale za to, gdy ten serial działa dobrze, to działa DOBRZE. Niektóre sceny walki były najlepsze od czasu, gdy Disney kupił SW, kilkoro aktorów wykonało kapitalną robotę, z Mannym Jacinto na czele, którego wcześniej znałem tylko jako Jasona Mendozę z „The Good Place”. Okres w którym dzieje się akcja jest świetny i show wspaniale czerpie z kanonu „legend”, by osadzić historię w szerszym uniwersum i rozwija kilka klimatycznych ekranowo pomysłów, jak kortoza zwierająca miecze świetlne albo korupcja kryształu Kyber wewnątrz miecza w ramach kontaktu z użytkownikiem świadomie przechodzącym na ciemną stronę mocy. Pierwotnie serial miał typowo przedstawiać perspektywę użytkowników ciemnej strony i zapowiada się na to, że drugi sezon może w końcu to osiągnie. Dlatego mam nadzieję, że nie utną finansowania - to może być najlepszy serial po Andorze.