No właśnie mam identyczne wrażenia. Filoni, choć nawet jeśli nie reżyserował, to jako showrunner powinien mieć konkretną wizję i na Ashokę lub Sabine mu jej (moim zdaniem) zabrakło. Pełna zgoda z wyjątkiem Sabine, z którą sceny dialogowe były apogeum tej drętwości, o której też pisał
@Mother Puncher.