Ostatnio nauczyłem się, żeby pod żadnym, ale to żadnym pozorem nie pokazywać kobiecie, że cokolwiek się od niej chce / coś się do niej czuje / odwzajemnia.
Znikają wtedy jak płatki śniegu w kwietniu.
A najlepiej to w ogóle nie dotykać, nie rozmawiać, spierdalać na widok.