W końcu obejrzałem "Lost in Translation" i to chyba teraz jeden z moich ulubionych filmów. Miejscami dość wyraźny rasizm się nie zestarzał najlepiej, ale poza tym to prześlicznie nakręcona i bardzo ładnie opowiedziana historia. Nie przepadałem dotąd za Billem Murrayem, a zagrał absolutnie fenomenalnie.
Mocne 9,5/10